Pogoda w minionym tygodniu przeszła samą siebie. Od deszczu, opadów śniegu po weekendowe ocieplenie.
I właśnie to ocieplenie sprawiło, że coraz więcej nas na zewnątrz. Porzuciliśmy kurtki, bądź ponownie zanieśliśmy je do piwnicy, głęboko wierząc, że maj od teraz będzie już dla nas bardziej łaskawy.
W ruch poszły rowery, hulajnogi, rolki i czego to dusza zapragnie.
Dzieci z chęcią korzystają z tego typu sprzętów, jednak my jako rodzice zbyt często zapominamy o tym, że…
To my odpowiadamy za bezpieczeństwo naszych dzieci
Są pod naszą opieką i to my jako wzór do naśladowania powinniśmy w dzieciach zaszczepić chęć dbania o to, by przyjemna aktywność nie skończyła się urazem.
Jak tego dokonać?
-
ODPOWIEDNIO DOSTOSOWANY SPRZĘT
Sprawdźmy kilkakrotnie, czy koła w rowerze są dobrze napompowane, czy boczne kółka odpowiednio przymocowane. Niestety zdarza się, że w niektórych (tańszych modelach) czterokołowych rowerów, iż boczne kółka mają tendencję do odpadania. Nietrudno sobie wyobrazić jak może się skończyć taki nagły brak równowagi. Stąd istotne są również…
-
OCHRANIACZE
Sprawdzają się szczególnie, gdy dziecko dopiero się uczy jeździć na danym sprzęcie. Choćby pierwsze próby jazdy na rolkach mogą się skończyć wieloma zadrapaniami. Ochraniacze przynajmniej zaoszczędzą trochę bólu.
-
ODBLASKI
Coraz później zapada zmrok, jednak odblaski warto mieć zawsze przymocowane do ubrania, gdyż nigdy nie wiemy czy nasza wyprawa się nie przeciągnie. Musimy mieć pewność, że nasze dziecko będzie zauważalne z daleka, dzięki czemu będziemy mogli je ochronić przed zagrożeniem, jakim jest potrącenie.
-
CHROŃMY ODPOWIEDNIO SKÓRĘ DZIECKA
Nie możemy zapominać o kremach ochronnych z filtrem, gdy tylko wychodzimy na zewnątrz. Słońce coraz mocniej grzeje, a skóra naszych dzieci jest znacznie cieńsza od naszej. Pamiętajmy zatem, by posmarować odkryte partie ciała kremem z filtrem UV.
Jednak słońce to nie jedyne zagrożenie. Kolejnym są kleszcze. I to niekoniecznie musi być wyprawa do lasu, by wrócić z niej z dodatkowym domownikiem na ciele. Kleszcze są spotykane już nawet na okolicznych krzakach, przy domach. Dlatego tak ważne jest sprawdzenie całego ciała naszej pociechy zaraz po powrocie do domu.
Najważniejsze jednak jest na koniec, to zupełna podstawa, a niestety zbyt często widzę, że wielu rodziców nie bierze tego zbyt serio.
-
CHROŃMY GŁOWĘ DZIECKA
Kask powinien znajdować się na głowie naszej pociechy podczas jazdy na rowerze, rolkach, hulajnodze, a nawet gdy jest ona przewożona w foteliku rowerowym, czy przyczepce.
Mało tego- my jako rodzice powinniśmy służyć naszym dzieciom jako przykład. Zatem, gdy sami jedziemy rowerem ze swoim dzieckiem, załóżmy kask. Niech nasze dzieci widzą, że bezpieczeństwo obowiązuje wszystkich i wszyscy członkowie rodziny o nie dbają.
Laura ma na sobie dziecięcy kask MET Buddy. Oprócz różowego koloru i ilustracji motylków, za którymi Lorcia przepada, ma również inne zalety. Poziom chłodzenia wynoszący 4, antyalergiczne wkładki, małą wagę, rozmiar dopasowany do kształtu głowy i jeszcze kilka innych cech, które zapewniają mojej córce bezpieczeństwo.
Ale rodzajów kasków jest wiele, aż nasuwa się pytanie:
CZYM SIĘ KIEROWAĆ PRZY ZAKUPIE SPRZĘTÓW ROWEROWYCH DLA DZIECKA?
Parametry odgrywają znaczącą rolę. Cena nie powinna być jedynym wyznacznikiem. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo to przeważnie niska cena niestety nie idzie z nim w parze.
Na stronie Rowery Stylowe znajdziecie ogromny wybór rowerów dla dorosłych i dzieci. A także całą masę dodatków rowerowych. Przy każdym produkcie jest wyczerpujący opis, dzięki któremu łatwiej Wam będzie ocenić jak dany sprzęt może się przyczynić dla bezpieczeństwa Waszego dziecka.
Przykładowo. Jest wiele różnorodnych przyczepek rowerowych, które mają za zadanie przewozić bezpiecznie nasze dzieci. Z założenia bezpiecznie, gdyż tańsze wersje przyczepek nie posiadają nawet odpowiednich amortyzatorów, które mogłyby uchronić dziecko przed wstrząsami. A jeśli już kupować przyczepkę to naprawdę lepiej jest kupić sprawdzony model, niż potem żałować. Odpowiednio dostosowany asortyment znajdziecie TUTAJ.
A jeśli wolicie przewozić potomka w foteliku rowerowym to również odsyłam Was do sprawdzonego źródła – rowerystylowe.pl.
Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Wam udanych wypadów rowerowych. A przede wszystkim bezpiecznych!
Oj tak zgadzam sie tosa bardzo ważne rzeczy kask podstawa ????
A ja poproszę o namiery na kask Lilki, bo nam się spodobał. Jakos tak fajnie leży jej na glówce. Ten który ma Kamilka, mimo że niby dopasowany to podczas jazdy zsuwa się jak na szyję i masakra. 🙂
z Lidla 🙂
Na rower ochraniaczy nie zabieramy, na rolki – zawsze! Kask obowiązkowy w obu przypadkach!
luźny kask gorszy niż brak kasku! (chyba że się chce zostać oskalpowanym)
Ważne – albo najważniejsze! – jest właściwe noszenie kasku. Kask Twojej starszej córki jest źle założony i nie chroni głowy. Powinien lepiej chronić przód głowy. Poszukaj info jak go prawidłowo dopasować i nosić! A potem to już tylko przyjemnych wycieczek życzę 🙂
Dzięki Aniu za zwrócenie uwagi 🙂
Kleszcze odstrasza czystek, warto go zaparzyć i spryskać ubrania dzieci 🙂
Dobrze wiedzieć 🙂
Kask to podstawa ????
Mam takie samo zdanie 🙂 Mój synek jeszcze nie jeździ sam na rowerze ale na pewno będę o tym pamiętała 🙂
Zapraszam do mnie —> http://swiatmalychoczu.blogspot.com/
Kleszcze brrr nie lubimy.Kask , ochraniecze i sprawdzony sprzęt to podstawa ???? Świetne fotki ????