W dzisiejszych czasach ciężko nauczyć dzieci oszczędzania pieniędzy. W końcu sami często zamiast pieniędzy używamy plastikowej karty do uregulowania płatności. A maluchy myślą, że bankomat to maszyna do produkowania pieniędzy. Nie widzą zależności między pracą, a zarabianiem.
Warto jednak uświadamiać już od najmłodszych lat, by nasz syn, czy córka nie myśleli, że pieniądze rosną na drzewach. Dobrze jest, gdyby umieli zarządzać pieniędzmi jeszcze przed tym zanim dostaną swoją pierwszą wypłatę.
Im wcześniej zaczniemy edukację w tej kwestii tym lepiej. Niestety w szkole nie uczą tego, jak wydawać oszczędności z głową. W tym już nasza rola, by wykształcić dorosłych, którzy znają wartość pieniądza.
DLACZEGO WARTO DAWAĆ DZIECIOM „KIESZONKOWE”
Kieszonkowe to potocznie mówiąc- drobne pieniądze, które dostają dzieci raz na jakiś czas. Częstotliwość może być różna, jednak istotna jest tu regularność. Jeśli mamy nauczyć nasze dzieci jak obchodzić się z gotówką to musimy im dać do niej dostęp. Nie mówię tu o zawrotnych kwotach, bardziej o niewielkich sumach, które nasz maluch będzie miał do dyspozycji. Na tej podstawie nasz potomek będzie mógł nauczyć się jaką wartość ma pieniądz.
JAK TO WYGLĄDA W NASZYM DOMU?
W naszym domu – raz w tygodniu, podczas narady rodzinnej (pisałam o niej TUTAJ), dajemy naszym dzieciom ich „przydział” . Ile wynosi? Tyle ile mają lat- zatem odpowiednio- Lila dostaje 7zł, z kolei Laura 8zł.
To oczywiście nie musi być regułą- każda rodzina może ustalić sobie swój indywidualny sposób „płatności”. Czasem warto też praktykować możliwość zarobienia przez dzieci dzięki dodatkowym pracom. Nasze córki mają swoje stałe obowiązki domowe, jednak raz na jakiś czas jest możliwość „dorobienia”. Na jakiej zasadzie? Za obowiązki, które pojawiają się nieregularnie- na przykład umycie auta, skoszenie trawy, czy posprzątanie pomieszczenia gospodarczego.
Nie tylko za to nasze dzieci dostają „drobne”. Nieraz otrzymają „prezent” od dziadków, wróżki zębuszki, chrzestnego, czy kogoś innego z rodziny. Niekiedy nie są to drobne, a bardziej pieniądz w formie papierowej. Jak zatem wytłumaczyć młodemu człowiekowi, by nie wydawał tych pieniędzy bezmyślnie? Jest na to sposób.
TRZY SKARBONKI- DLACZEGO TO TAKIE WAŻNE?
Każdą kwotę jaką dziecko dostaje- czy to kieszonkowe, czy prezent od dziadków, czy w nagrodę za pomoc w domu, uczymy je, by podzieliło ją na 3 cele. To pierwszy krok do planowania budżetu.
Warto przygotować do tego celu 3 skarbonki. Nie muszą to być typowe świnki skarbonki. Mogą to być trzy małe słoiki, które zostaną podpisane: WYDAWANIE, OSZCZĘDZANIE, DAWANIE. Dlaczego słoiki? Dobrze jest, gdy dziecko widzi od razu jaką kwotą dysponuje w danej kategorii.
Przykładowo, tak wyglądają przygotowane przez Laurę słoiki:
Sama je podpisała, namalowała odpowiedni obrazek. Słoiki kupiliśmy w Pepco.
Są również specjalne skarbonki stworzone przez Fundację Edukacji Finansowej Crown. Lila korzysta z właśnie takich skarbonek.
A teraz do sedna- po co są nam 3 skarbonki?
SKARBONKA- WYDAWANIE
To skarbonka przeznaczona na tzw. bieżące wydatki, czyli odpowiednik podstawowego rachunku bankowego, z którego pokrywamy codzienne należności.
To pieniądze, które dziecko przeznacza na zachcianki, czyli redukujemy do minimum- prośby typu: „Mamo, kup mi lizaka”. Moja odpowiedź przeważnie brzmi: „Po to są właśnie pieniądze na bieżące wydatki, wzięłaś?”. Czyli drobne ze skarbonki pt. „Wydatki” trafiają nieraz do portfela, w chwili gdy idziemy na codzienne zakupy.
W naszym domu przyjęliśmy zasadę, że córki raz w tygodniu mogą wykorzystać pieniądze z bieżących wydatków podczas zakupów. Dlaczego? Bo zdarzało się, że trzy dni pod rząd młodsza pociecha chciała wydać drobne na ciastko czekoladowe w Lidlu 🙂
SKARBONKA- OSZCZĘDZANIE
Czyli cel, do którego służyła klasyczna skarbonka świnka. Zbierało się do niej oszczędności aż do momentu, gdy była pełna. Następnie rozbijało się świnkę, żeby „wypłacić środki”.
To niesamowity walor edukacyjny, gdy maluch wyznacza cel, na który zbiera, po czym odkłada „grosz do grosza”. Jest satysfakcja, gdy uda się uzbierać na wymarzony przedmiot. Dzięki temu jesteśmy w stanie pokazać naszym dzieciom jak istotne jest to, by czasem odmówić sobie drobnej przyjemności, gdy zależy nam na spełnieniu marzenia.
Dobrze jest podpisać skarbonkę, by maluch widział na jaką rzecz zbiera. Może to być np. rower, smartwatch, ulubiona zabawka itp. Można wydrukować ten przedmiot i nakleić na skarbonkę, co stanowi lepszą motywację.
SKARBONKA- DAWANIE
Czas na ostatnią skarbonkę, ale nie najmniej ważną. To środki, które gromadzimy, by dzielić się z innymi. Chcemy nauczyć dzięki temu dzieci, że pieniądze nie służą tylko i wyłącznie nam. Zależy nam, by uwrażliwić nasze córki na potrzeby innych, bezinteresowną pomoc.
Na co dziewczyny przeznaczają pieniądze ze skarbonki pt. „Pomaganie”? To są różne cele- dla potrzebujących, na tacę, akcję charytatywną, czy ciężko chore dziecko. Raz na jakiś czas siadamy z córkami i pokazujemy przykładowe cele na jakie mogą przeznaczyć pieniądze akurat z tej skarbonki.
ILE PIENIĘDZY TRAFIA DO KAŻDEJ ZE SKARBONEK?
Istnieje zasada, iż do skarbonki o nazwach „Oszczędzanie” i „Dawanie” wkładamy minimum po 10% należności, a reszta trafia do „Bieżących wydatków”. Jednak u nas nie ma reguły. Starsza córka zazwyczaj odkłada najwięcej na wymarzony cel, a najmniej na wydawanie. Z kolei młodsza robi odwrotnie 😀
I tak zazwyczaj Laura dostaje 8zł w postaci: 5zł, 2 zł i 1 zł. Piątka trafia do oszczędności, dwójka do pomagania, z kolei złotówka do bieżących wydatków.
CZY DZIECI MOGĄ KUPOWAĆ CO TYLKO ZECHCĄ?
Oczywiście, ostateczną decyzję co do zakupu musi zatwierdzić rodzic i to dotyczy zakupów z każdej z trzech kategorii. Dlaczego? Bo dzieci wciąż się uczą i nie zawsze potrafią podejmować rozsądne decyzje. Po to jesteśmy- by wskazywać im drogę. Dajemy im narzędzia, jednak nie dysponują nimi zupełnie bez nadzoru. Na to przyjdzie czas. Teraz jest etap nauki. Myślę, że przyniesie on owoce w dorosłym życiu.
A jak to u Was wygląda? Wasze dzieci dostają jakieś pieniądze, czy raczej tego unikacie? Dajcie znać w komentarzu 🙂
JEŚLI MYŚLISZ, ŻE JESZCZE KOMUŚ MOŻE SIĘ PRZYDAĆ, TO BĘDZIE MI MIŁO, GDY:
- podlajkujesz go albo udostępnisz (wpis TUTAJ)
- pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza
- zaobserwujesz mojego Facebooka (wtedy będziesz ze wszystkim na bieżąco)
- dołączysz do nas na Instagramie