Te słowa są do Ciebie… Droga mamo siedząca z dziećmi w domu kolejny tydzień. 

Wiem jakie to wyzwanie i jak wiele wysiłku od Ciebie wymaga. Z każdej strony jesteś bombardowana propozycjami na kreatywne spędzenie czasu z dzieckiem. Mówią Ci jaki to dobry czas na zacieśnianie więzi rodzinnych. Na to, by być lepszą wersją siebie. 

TO NORMALNE, ŻE W TEJ SYTUACJI WYMIĘKASZ

Dziwne, by było, gdyby nie. To nowa sytuacja i spadła na Ciebie nagle. Nikt nie pytał, czy podołasz. W jednej chwili musisz stać się oazą spokoju, nauczycielką dla swoich dzieci, świetną pracownicą z dziećmi u boku, do tego kucharką, sprzątaczką i animatorką czasu wolnego. 

Ja też mam nieraz dość. I czuję, że ta sytuacja mnie przerasta. Ciężko zarażać dobrym humorem, gdy przyszłość nie jest znana. Kiedy cofają mi zlecenia z powodu COVID- 19. Gdy nie wiem, czy w tym miesiącu coś zarobię po odliczeniu składki ZUS. 

Ale świat się nie zatrzymał. Materiał do nadrobienia z dziećmi przychodzi ze szkoły codziennie. Do tego dodatkowe zajęcia, które obywają się online. Musisz dopilnować terminów, zadań. A jednocześnie być wsparciem. I działać mimo stresu. W końcu sama go odczuwasz, prawda?

Jak sobie z tym poradzić?

ZAMIEŃ SŁOWO „MUSZĘ” NA „MOGĘ”

Nie musisz być mistrzem kreatywności i mieć sto pomysłów na minutę. Możesz, ale nie musisz. 

Nie musisz piec świeżych bułek o poranku, znajdować wyszukane zabawy dla dzieci. Możesz, ale nie musisz. 

Możesz jednego dnia poleżeć dłużej, zrobić sobie wolne od bycia idealną mamuśką. 

Masz prawo do zmęczenia, rozdrażnienia, a nawet do złego dnia. Ale wiedz, że im częściej będziesz się starać, by dom perfekcyjnie lśnił, dzieci były zadowolone i nigdy się nie kłóciły, mąż był najedzony i doceniający Twoje starania, to tym większe będzie Twoje rozczarowanie. 

Nie mówię, że nie masz się starać, ale działaj tak, byś sama miała paliwo do działania. Bo próba dogodzenia wszystkim to najprostsza droga do autodestrukcji. 

ŻEBY DAWAĆ INNYM, SAMA MUSISZ MIEĆ Z CZEGO

Z pustego nie nalejesz. I żeby komuś dać to, czego potrzebuje, to najpierw sprawdź czy Twoje potrzeby są zaspokojone. Może nie wszystkie od razu da się zaspokoić- choćby potrzebę snu, gdy ma się małe dzieci, ale… Choćby chwila ciszy na osobności potrafi zdziałać cuda. Potrafi ukoić duszę, uspokoić nerwy i… sprawić, że staniesz się lepszym człowiekiem. 

Pamiętasz co mówią w samolocie, przed odlotem? Najpierw zakładamy maskę tlenową sobie, a dopiero potem dziecku. Najpierw zadbaj o tlen dla siebie, by móc być wsparciem dla najbliższych. 

Powodzenia droga Mamo 🙂 Pamiętaj- nie jesteś z tym sama. 


JEŚLI MYŚLISZ, ŻE JESZCZE KOMUŚ MOŻE SIĘ PRZYDAĆ, TO BĘDZIE MI MIŁO, GDY: 

  • podlajkujesz go albo udostępnisz (wpis TUTAJ) 
  • pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza
  • zaobserwujesz mojego Facebooka (wtedy będziesz ze wszystkim na bieżąco) ????
  • dołączysz do nas na Instagramie 

 

Podziel się