Tak, jak przypuszczałam, na jednej czapce się nie skończyło 🙂

Pierwszą czapka za nami (mogliście ją widzieć TUTAJ), a ja stwierdziłam, że przyda się przynajmniej jeszcze jedna.

No cóż- złapałam bakcyla. Co tu dużo gadać 😉

W związku z tym, że jakiś czas temu kupiłam Laurze malinowy komin, to stwierdziłam, że przydałaby się czapka do pary 🙂

Oto jak powstawała:

Oczywiście musiałam dodać jakieś ozdoby (jako ich maniaczka).

Tym razem padło na tasiemki (różową i fioletową), które wpadły mi w ręce wśród innych drobiazgów do szycia.

Z nich zrobiłam kwiatuszki.

A następnie wszyłam na czapkę.

Oto efekt końcowy.

A tak się prezentuje na modelce.

 Oczywiście, żeby nie było- podobne ozdoby musiały się znaleźć na w/w kominie 🙂

Tak wyglądał „przed”.

Tak z jednym kwiatkiem

 A tak się prezentował zestaw 🙂

W podróży

Mamy już grudzień- a w związku z tym- przyszedł czas na świąteczne inspiracje- już niedługo zobaczycie nasze ozdoby na choinkę i nie tylko 🙂
Podziel się