Godzina 20.

Mamy za sobą 8 fochów, 12 tupnięć nogą, 36 marszczeń brwi, kilka niepotrzebnych pisków, głos podniesiony o ten jeden raz za dużo. Może kilka łez albo kilkanaście. Być może jeden upadek lub dwa. Już nie pamiętam.

Bo nie chcę.

Wieczorem nie przeszkadza mi to, że ociągają się, by założyć piżamę. Nagle zapominają, jak się myje zęby i muszę zrobić to za nie.

Wieczorem przyświeca mi jeden cel…

 

By dobrze zapamiętały ten dzień.

 

Mimo że nie zaczął się tak, jak planowałam. Nie trwał tak, jak sobie wymarzyliśmy. Mimo że pokonał nas przed snem.

Chcę, by czuły się bezpieczne. Może o jedno słowo Kocham za mało było w ciągu dnia? Może pojawiło się niepotrzebnie:Przestań, Uspokój się! czy Przesadzasz! I trwało tak, odbijając się echem.

Teraz jest czas, by przeprosić. Jeśli od razu nie było odwagi. Jest czas, by przytulić. Gdy w ciągu dnia za bardzo popędzałam.

Czas, by się zatrzymać. Czas, by docenić. Czas, by wysłuchać.

Bo koniec dnia to magiczny czas. Uwielbiam tę ciszę i kołysanki w tle. Uwielbiam, gdy  przypominają się wtedy historie.

Gdy wyczuwalna jest bliskość i ta magiczna więź. Pamiętam tylko to, co dobre. Kajam się w duchu za to, co złe.

 

Nieważne, ile razy ramiona mi dzisiaj opadły. Ważne, ile czasu kogoś przytulały.

 

Jak powinnaś zakończyć każdy dzień z dzieckiem?

 

Z miłością.

 

Niech nie zabraknie słowa kocham, niech nie zabraknie dostrzeżenia starań.

Byłaś dzielna, gdy poszłyśmy dziś do lekarza.

Wiem, że czasami wstydzisz się nowych osób… A dzisiaj tak głośno powiedziałaś Dzień dobry, że poczułam dumę w sercu.

 

Pozytywnie podsumuj dzień z dzieckiem.

 

Niech Twoje dziecko wie, jak jest ważne.

 

Przypominaj mu o tym pod koniec każdego dnia.

Nieważne jak zaczynasz. Ważne jak kończysz…

 

Podziel się