Tak jak obiecałam (co prawda z małym poślizgiem, bo już zbliża się kolejny) już opisuję jak minął nam ostatni weekend.
Oczywiście w doborowym towarzystwie 🙂
Pojechaliśmy do domku znajomych. Wieś letniskowa. Cisza, spokój i trójka dzieci z nami :).
Przed wyjazdem (w sobotę rano) Laura była w niezbyt towarzyskim humorze i już się baliśmy co to będzie jak przybędziemy na miejsce. Obstawialiśmy, że jednak nie zostaniemy na noc. Ale ku naszemu zaskoczeniu, jak tylko dojechaliśmy na miejsce to uśmiech nie schodził jej z twarzy.
A to za sprawą 2 letniego Fifiego (ewidentnie mieli się ku sobie). Fifi i Laura bawili się ze sobą, a 3 miesięczny Fabianek raz po raz dawał o sobie znać.
Czas na fotorelację 🙂
Fabianek 🙂
Niedzielne jeziorko
widać, że zabawa była przednia! pozdrawiamy:))
Oj była 🙂
super activ weekend..tak lubimy))))uściski*
Było aktywnie i radośnie, ściskamy również :*
I zaczęła się przyjaźń od piaskownicy 🙂
My już zbieramy na ślub 😉
tak tak, potwierdzam! 😀
🙂
Mój maluch też zawsze jest szczęśliwy na wsi 🙂 Aż mi żal, że nie mieszkam w domu z ogrodem.
Coraz więcej tych Fabianów 😀
My też mieszkamy w bloku, więc znam ten ból.
Imię Fabian faktycznie robi się coraz bardziej popularne 🙂
Co za piękna rodzinka! 😉
Pozdrawiamy Majqa i Kajqa! 😉
Przesyłamy również pozdrowienia 🙂
Laura zdecydowanie wpadła w oko Filipkowi! 🙂 zresztą było widać jak się przy niej rozbrykał.. miał tylko lekki respekt do przyszłego teścia:D he he
ps. zapraszamy częściej! :))
Przynajmniej zajmowali się sobą i nam trochę lżej było. Co dopiero jak Laura będzie już samodzielnie chodzić!
Było tak miło, że na pewno skorzystamy z zaproszenia 🙂