To musiało kiedyś nastąpić… Tata wrócił do pracy i zostałam z dziewczynkami sama. Już tydzień za nami, a kolejne przed nami…
Pierwsze wyjście- z koleżanką do pomocy nie było źle. Przez ponad godzinę Lilka spała, zbudziła się, gdy już byliśmy z Laurą na placu zabaw.
Żałuję, że u nas w mieście nie ma ogrodzonych placów zabaw- wtedy bez problemu mogłabym się wybrać sama z dziewczynkami, a tak to trochę się boję, że Laura mi gdzieś wybiegnie, gdy Lila się zbudzi i będę musiała ją nakarmić albo po prostu potrzymać na rękach…
Na szczęście zawsze mogę liczyć na babcię lub koleżankę, gdy wychodzę 🙂 Choć zdarzyło się nam też zaliczyć spacer we trójkę, zupełnie same. Lilka w chuście, a Laura za rączkę. Reakcja ludzi na chustę- bezcenna 😀 Ogólnie to wzbudzałam małą sensację, bo ludzie się gapili na nas bez przerwy.
A jak w domu? Póki co jeszcze ogarniam drzemkę Laury. To znaczy, gdy idę ją uspać, to w tym czasie Lilka też drzemie i nie ma problemu. Gorzej będzie z czasem- gdy mała będzie mniej spała i wtedy obawiam się, że Lorcia nie będzie już spała w ciągu dnia (chyba, że sama padnie). Wtedy to dopiero może być ciężko- bo jak na razie mam 2 godzinki dla siebie- co jest wskazane, by nie zwariować 😉
Staram się też zagospodarować czas, przynajmniej raz w tygodniu, by poświęcić go tylko dla starszej córci, bo widzę, że tego potrzebuje. Jak był tata, to mi się świetnie udawało- on zostawał z Lilką, a ja brałam samochód i wybywałam z Laurą na salę zabaw lub na spotkanie klubu Mamy i Maluszka.
Teraz jest trudniej- ale nie rezygnuję z tego. Laura ma czas dla siebie i taty- gdy chodzą na zajęcia na basenie, a z mamą gdy chodzimy na co czwartkowe spotkania. Na szczęście jest babcia, która w tym czasie może zająć się Lilką
W ostatnią niedzielę wybrałyśmy się też same z Laurą na spotkanie mam blogujących w Gdyni-a o tym jak było dowiecie się niedługo 🙂
Laura jako starsza siostra jest wciąż ciekawa. Lubi dotykać Lilkę, martwi się gdy płacze.
Wciąż cięzko się jej pogodzić, gdy za długo mam Lilę na rękach i próbuje wtedy zwrócić na siebie uwagę.
Tak się opiekuje młodszą siostrą 🙂
Tak wyglądają chwile, gdy Laura próbuje bawić się z Lilką 🙂
Chce dobrze- ale, jak widać jest jeszcze mało delikatna w kontakcie z siostrą i nie mogę je zostawiać same choćby na chwilę…
Czas na minusy.
Odkąd pojawiła się Lilka, Laura zaczęła się budzić w nocy i koło pierwszej przychodzi do nas do łóżka i tam już zostaje. Tata jest wtedy oddelegowywany do drugiego pokoju (bo Laura koniecznie chce zostać z mamą), a ja zostaję z dziewczynkami. Ostatecznie Lilka też ląduje w łóżku, a ja próbuję się ułożyć pośrodku córeczek…
Co nie jest łatwe..
Przeważnie wygląda to tak:
Nie będę ukrywać, że nie wysypiam się ostatnio…
A propos prób zwracania uwagi na siebie Laury… Objawia się to w ten sposób, że chciałaby robić wszystko tak, jak „dzidzia”. Chcę być kąpana w wanience, na co jej nie pozwalamy. Ona natomiast nagminnie wyciąga wanienkę z łazienki i się w niej kładzie…
Podobnie jeśli chodzi o fotelik samochodowy, czy gondolę 🙂
Wygląda to komicznie ale pozwalamy jej na to, bo wiem, że w jakiś sposób chce się poczuć jak jej młodsza siostra.
Z resztą myślę, że to z czasem minie 🙂
Była wannienka, fotelik non stop jest ciągany przez moją prawie 3- letnią córkę. Teraz przyszedł czas na lalę. Lala ląduje w foteliku, w łóżeczku i w wannience dziecka, no i ubierana jest w ciuszki naszego 2 miesięcznego Tomka- trzeba to przetrwać 🙂
Heh taki etap- ale w sumie na swój sposób sobie radzi z nową sytuacją 🙂
Tak uwielbiam Was czytać, że będę to powtarzać chyba w każdym komentarzu hehe ;-))
Może dlatego, że Laura jest rówieśniczką mojej Oli, a teraz gdy pojawiła się Lila jestem tak ciekawa jak sobie radzicie, bo u Nas byłoby o wiele gorzej, gdyż Ola to naprawdę mały łobuziak i nie wyobrażam sobie jakby to było, gdyby pojawiło się drugie dzieciątko. Podziwiam Was naprawdę 😉
Pięknie sobie radzicie, a próby zwracania uwagi Laury myślę, że z czasem minie. Poki co tak próbuję sobie poradzić z nową sytuacją. Trzymajcie się ciepło! ;*
:*
U nas Laura to też mały łobuziak- ale widzę już, że Lilka będzie jej totalnym przeciwieństwem. A raczej mam nadzieję, że będzie dużo bardziej spokojniejsza 😉
Jak na razie nie jest źle. Najbardziej bałam się kolek, które męczyły Laurę od 3 tygodnia i potrafiła przez 3 godziny płakać… Lila miewa bóle brzuszka ale na razie kolka nam nie straszna i mam nadzieję, że tak zostanie.
Ściskam 🙂
Świetnie sobie radzisz, a między dziewczynkami już widać tę cudowną siostrzaną więź 🙂
Pozdrowionka!
Pięknie sobie radzisz, w końcu obie się przyzwyczają do siebie i będzie trochszkę łatwiej 🙂
Tak mi szkoda, że nie udało nam się spotkać 🙁 Liczę, że następne spotkanie wypadnie w bardziej dogodnym dla mnie terminie 🙂
Z tego co piszesz wynika, że fajną jesteś mamuśką, na pewno dasz sobie ze wszystkim radę i ani się obejrzysz będą razem bawiły się lalkami 🙂
Liczę na to, że kolejne spotkania będą miały miejsce i jeszcze będziemy miały okazję się poznać 🙂
Pozdrawiam!
No to macie ciekawie całkiem 🙂 sama myślę o drugim dziecku ale chyba raczej tego nie ogarnę 😉
Wszystko jest do ogarnięcia- ale pierwszy rok z tak małą różnicą wieku to (nie ma co się oszukiwać) niezła jazda bez trzymanki 😀
cudowna starsza siostra 🙂
I tak mimo wszystko z tego co piszesz to Laura spisuje się świetnie. Bardzo się cieszę! a dotrzecie się na pewno:* Ps.obydwie są cudowne i śliczne ;))
Wspaniałe dziewczynki, po pewnym czasie na pewno sytuacja się unormuje,
dobrze że możesz liczyć na pomoc innych 🙂 którzy pomogą, gdy tego potrzebujesz
pozdrawiam 🙂
Jak urodziłam Bartka,moje chrześnica też była okropnie zazdrosna i naśladowała dzidziusia.Z czasem przeszło,także musisz być cierpliwa i przeczekać.
Świetne masz córeczki 🙂
Wcale się nie dziwię Lilce 🙂
Ale dobrze,że starasz się tyle czasu Jej poświęcić 🙂 super sobie radzicie!!:)
http://swiatamelki.blogspot.com/
Mój syn ma odwrotną postawę, ale to dlatego, że jest starszy. Pokazuje i podkreśla, że on umie więcej i to są rzeczy siostry-dzidziusiowe, a on to już duży chłopak. Może to dziwny, ale nie widzę u niego zazdrości, jest też pomocny, jedynie co to jak płakała, to zatykał uszy i mruczał – ojoj ;P ale wczoraj mi mówi, że mu to już nie przeszkadza, bo on wie, że siostra nie umie mówić i tak się musi porozumiewać.
U Was też się na pewno wszystko unormuje. 🙂 Fajne z nich dziewczyny. 🙂