Rozpoczynam cykl postów z serii „Przydatne gadżety przy dwójce dzieci”.
Tak sobie pomyślałam, że bazując na swojej subiektywnej opinii mogłabym zaprezentować rzeczy, które u nas się sprawdziły i nie raz pozwoliły mi zrobić obiad przy dwójce maluchów i to nie w trakcie ich drzemki.
Na pierwszy ogień idzie huśtawka- leżaczek 3 w 1 firmy Fisher Price.
Zaopatrzyliśmy się w nią już przed pojawieniem się Laury na świecie.
Jest o tyle fajnym „gadżetem”, gdyż posiada trzy funkcje dla dzieci w różnym wieku (o różnej wadze):
1. huśtawka z mechanicznym bujaniem dla niemowlaka (do 9 kg)
2. leżaczek dla niemowlaka
3. bujaczek dla przedszkolaka (do 18 kg)
Sprawdzała się jak była Laura na świecie, a teraz sprawdza się podwójnie 🙂
A to dlaczego?
Ponieważ jak tylko Lilka jest w „stanie czuwania” to trafia do huśtawki, gdzie jest samoistnie bujana i często po jakimś czasie sama zasypia.
Starsza siostra często też pomaga w bujaniu 🙂
A gdy tylko Lilka nie jest na huśtawce to Laura wykorzystuje bujaczek jako siedzisko.
Jedynym minusem jest cena. Nowa kosztuje ponad 600 zł.
My mamy swoją za 100 zł 🙂 Tak, za stówkę. Kupiliśmy używaną, gdzie nie było już pałąka z zabawkami (patrz pierwsze zdjęcie). Jednak stan huśtawki był bardzo dobry.
Z resztą sprawdza się do dzisiaj, a o czymś to świadczy.
Na koniec porównanie- Laura na huśtawce po lewej, a Lilka po prawej mniej więcej w tym samym wieku 🙂
Laura była już łysolkiem, a Lilce włoski jak na razie się nie ścierają.
Ściskamy!!
Lilka coraz „wyraźniej” wygląda 🙂 Nabiera charakterku 😉
Też zainwestowaliśmy w bujaczek do 18 kg, ale jak na razie schowany, bo Młody nie siedzi za bardzo 🙂
Laura też nie siedziała już jak wyrosła z huśtawki ale jak pojawiła się Lilka to ona wszystko chce tak jak ona… 🙂
Nasza Dzidziulka z bujaków nie korzystała praktycznie wcale, więc okazały się zbytecznym wydatkiem. Wydaje mi się, że przy drugim bobasie mogą się wreszcie przydać 🙂
My mamy leżaczek-bujaczek z FP i Maja mimo, że ma 1,5 roku uwielbia na nim przesiadywać 🙂
Młody jest uroczy! i te tygrysie printy! No kochałabym <3
Mnie bujaczek też ratuje życie przy dwójce dzieci 🙂
Śliczne masz córeczki!:) Przyznaję rację, jeżeli chodzi o bujaczki i huśtawki. U mnie jest to samo:) Serdecznie pozdrawiam:)
u nas huśtawki nie było,ale za to sprawdził się bujaczek,Bartek uwielbiał go.
U nas jest bujaczek czego żałuje bo synek nie umie inaczej zasypiać niż w nim podczas bujania :/
Lilka jak mały zbój wygląda w tej huśtawce 😀
fajna sprawa. moje to mają taką dużą w domu(sznurkową) ale taki fotelik by się przydał
Świetny bujaczek 🙂
Śliczne dziewczyny:) My mamy bujaczek i też jest bardzo przydatny:)
U nas też bujaczek srednio sie sprawdził…Hania nie była nigdy jakoś zachwycona ani zainteresowana ;p