Patrzę tak na Ciebie z boku i widzę jak nagle to na Ciebie spadło. W jednej chwili musiałaś dorosnąć, przywyknąć, choć nikt Cię nie pytał o zdanie. Stało się. Stałaś się… Starszą siostrą.
Mimowolnie oczekuję od Ciebie więcej, choć łapię się na tym nie raz, że być może za dużo od Ciebie wymagam. W końcu jeszcze 10 miesięcy temu byłaś półtorarocznym brzdącem. Beztroskim, który nie musiał się dzielić mamą z nikim innym.
„Mamo! Na dwól”. Proszę bardzo. Ubieramy się i idziemy. A teraz: Proszę bardzo, jak tylko Lila wstanie z drzemki to pójdziemy. Lila wstała- jak tylko zje to idziemy. W końcu ubiorę Ciebie, ją i siebie i wychodzimy na krótko, bo zaraz Ty masz drzemkę… Przepraszam.
„Mamo! Bawić!”. Proszę bardzo układamy godzinami klocki, puzzle i co tylko chcesz. A teraz? Proszę bardzo, tylko przewinę Lilkę, zrobię jej mleko, czy cokolwiek innego. Gdy się w końcu bawimy to młodsza siostra zabiera Ci puzzle, gryzie je i mama skupia się na niej, by tego już nie robiła. Przepraszam.
„Mamo! Opa!”. Proszę bardzo- w następnej chwili jesteś już na rękach. Obecnie to nie jest takie proste. Chcesz na ręce, gdy Lila już jest na nich. Odkładam ją i rozgrywa się dramat. Biorę Ciebie ale to już nie to samo, bo nie mamy dla siebie tyle czasu, co trzeba. W końcu młodsza siostra w tle płacze.
Bardzo Ci dziękuję, że mimo wszystko dajesz radę. Świetnie dogadujesz się z Lilą. I choć zabiera Ci klocki to starasz się nie popchnąć ją w złości, bo mama prosiła, byś już tego nie robiła.
Dziękuję Ci, że mam Ciebie, bo pomagasz mi, gdy mam gorszy dzień.
Rozumiem Twoje napady złości, gdy czegoś Ci zabraniam lub mówię nie teraz. Wiem, że chcesz być głośna, aby zwrócić na siebie uwagę. W końcu gdy Lila płaczę to mama bierze ją na ręce i przytula. Z Tobą tak nie jest. Mówię Ci, że brzydko się zachowujesz i dopóki się nie uspokoisz to nie będę z Tobą rozmawiać. Tylko dlatego, że więcej rozumiesz.
Młodsza siostra więcej może- wkłada palec do oka i nie jest za to karcona, uderzy mamę w twarz to mama z uśmiechem na twarzy powie, że nie wolno. Gdy Laura kopiuje zachowanie Liluszki to nikomu nie jest do śmiechu.
Więcej wymagam, wiem.
Wiem też, że muszę to zmienić. W końcu 1,5 roku różnicy to nie 3, 5 czy 10 lat.
Masz prawo jeszcze nie dorastać.
JEŚLI MYŚLISZ, ŻE JESZCZE KOMUŚ MOŻE SIĘ PRZYDAĆ, TO BĘDZIE MI MIŁO, GDY:
- podlajkujesz go albo udostępnisz (wpis TUTAJ)
- pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza
- zaobserwujesz mojego Facebooka (wtedy będziesz ze wszystkim na bieżąco)
- dołączysz do nas na Instagramie
w oczach mam łzy… chyba dlatego, że zbyt dobrze rozumiem, co napisałaś. Wcześniej pocieszałam samą siebie, że to tylko chwilowe bo Dzidziuś ma dopiero tydzień, dwa, sześć… Domiś skończył 5 miesięcy i widzę, że mam mega wyrozumiałą córkę… Czasem jednak dopadają wyrzuty sumienia.
Asiu, ja dzisiaj przy ataku złości zrozumiałam, że ma rację. Ma prawo się momentami złościć i wymagać, bym jej poświęcała więcej czasu. Też miałam łzy w oczach jak to pisałam. Mam nadzieję, że kiedyś będzie nam dane się spotkać, bo sporo nas łączy 😉
Dlatego zawsze będę miała wątpliwości co do drugiego dziecka- nie chcę nic zabierać Poli
Iza to chyba zawsze jest coś za coś. Jest dużo plusów, gdy dzieci wychowują się razem, i dużo tez minusów- nie tylko jeśli chodzi o mniejszą ilość czasu względem starszej ale i młodszej. Jednak ich wzajemne relacje pozwalają mi twierdzić, że to była dobra decyzja. Mimo wszystko 🙂
wzruszyłam się serio..dociera do mnie, że mały już lada moment nie będzie sam, że będę musiała to z rozsądnie ale z sercem podzielić i przede wszystkim być dla niego bardziej wyrozumiała niż wymagająca…dzięki za ten post :*
Nie ma sprawy Kochana :*
Już niedługo będziesz miała dwóch szkrabów w domu.Kiedy to zleciało!
Czyli chyba wspólny problem Podobny wpis mam zapisany w roboczych Ciężko jest nie ulec pokusie bo skoro jest starsza to powinna… Mam nadzieje że nasza swiadomosc tego pozwoli odpuścić naszym starszym.. Ale z drugij strony nie załuje że są we dwoje. Jest czesto trudno czasem popełniam takie właśnie blędy ale Oni bardzo się kochają 🙂
Ciężko jest uniknąć takich błędów. Szczególnie gdy do tego dochodzi zmęczenie i niewyspanie. Też mam nadzieję, że uświadomienie sobie tego, że za dużo wymagamy, pomoże.
Ściskam mocno!!
dziś napisałam u siebie coś podobnego …. gdzie w tle rozgrywa sie moja porażka totalna… wymagam od mojej 4 latki by sie nie bila z bratem nie gryzla blo mlodszy od niego to samo …. gdzies tam krzykne gdzies mam ochote dac klapsa…. a w duchu nie nawidze siebie za te mysli bo przeciez ich kocham i chce sameg dobra dla nich…. DWÓJKA dzieci rowne traktowanie czy wychowanie to trudna sprawa a ja czuje ze wszystko sie wali….
U mnie też się trochę posypało ale mam zamiar to naprawić 😉 Zobaczymy z jakim skutkiem, a już lecę do Ciebie :*
JA TEŻ SIĘ POSTARAM ważne ze znamy swoje słabości nie jesteśmy slepe na to co jest wokoło.
Co by nie było super Babeczki z nas :*
Zgadza się 😀
Jak ja Cię dobrze rozumiem. Mój synek został starszym bratem w wieku 3 i pół roku. Wydawał mi się taki duży, taki dorosły. Trochę trwało zanim na nowo zobaczyłam w nim małe dziecko.
Ważne, że sobie to uświadomiłaś :* Ja mam zamiar zacząć więcej od siebie wymagać, niż od mojej starszej córy i mam nadzieję, że mi się uda. Pozdrawiam!!
Madziu tulę Cię mocno :* Choć u nas różnica wieku trochę większa, przeszłam przez to. Teraz Lenka praktycznie zeszła już z rąk i robi wszystko z bratem 🙂 Jak ,,mordują” matkę to razem 😀
Hehe napawa optymizmem 😀 Ale zejścia z rąk oczekuję z utęsknieniem! Ściskam :*
Jak ja to rozumiem, ale od strony dziecka. Bardzo dobrze, że to sobie uświadomiłaś, bo mojej mamie zajęło to cztery lata. Moje dzieciństwo skończyło się kiedy urodził się mój brat, czyli jak miałam 4 lata. ja też czytałam to mając łzy w oczach, ale to bardzo dobrze, że to zauważyłaś do z całą pewnością jest dla Twojego dziecka bardzo ważne 🙂
Marysiu, to ważne co piszesz. Będę się bardziej starać- bo warto!
Piękny post i prawdziwy…
I właśnie z tych wyżej wymienionych powodów boje się mieć drugie, „nowe” dziecko 🙁
Chociaż 'dwie siostrzyczki’ to moje marzenie :* <3
#takiparadoks
hehe rozumiem Twoje rozterki Kochana. Zawsze są pozytywny i negatywy. Jak naprawię swój błąd i zacznę wymagać więcej od siebie niż od Laury to szala plusów się przeważy 🙂
Marianna będzie mieć 16 mc, gdy urodzi się jej rodzeństwo. Często myślę nad tym, jak to będzie? Czy będę umiała odpowiednio postępować. Rok i 4 mc różnicy to niewiele…i będę starała się, aby byli traktowani bardziej jak bliźnięta, niż starsze i młodsze – gdy oczywiście malec będzie nieco starszy.
U nas w domu było nas troje – miałam 7 lat kiedy pojawiła się siostra i 8, gdy urodził się brat. Mama mówiła mi, że najmłodszy szybko nauczył się, że musi poczekać, być cierpliwy – bo siostra miała zawsze inny pomysł niż mama, humorki i temperament. To środkowa córka miała najwięcej uwagi – ja najstarsza nie byłam zazdrosna, rozumiałam to i w sumie nie domagałam się jej więcej. Każdy wiek ma swoje potrzeby i prawa. Czy mała różnica wieku czy duża – zawsze będą wątpliwości. Ale myślę, że nie ma to jak rodzeństwo!!
Masz rację, że nie ma to jak rodzeństwo i co by nie było to zawsze lepiej mieć wsparcie w bracie lub siostrze. Powodzenia :*
Piękny i wzruszający post. Takie dylematy i problemy stoją chyba przed każdą mama , kiedy pojawia się rodzeństwo.
Masz rację, że chyba każda matka przynajmniej dwójki dzieci może mieć podobny problem. Czasem nawet przez dłuższy okres czasu nie zdajemy sobie sprawy z tego, że coś może być nie tak.
U mnie zupełnie odmienne uczucia. Bo ja mam wrażenie, że to młodsza ma gorzej, bo starsza umie się już domagać a młodsza nie. Ja nigdy nie odtrącam starszej na rzecz młodszej, żeby nie było rywalizacji i zazdrości tylko właśnie młodszą, bo jest malutka i mniej będzie pamiętać. Widzę też że częściej nagrywałam starszą i więcej z nią robiłam. Emi mówi, że nie pamięta jak to było bez Lili, bo była jak to sama nazywa ” za malutka”, ale pamięta, że zawsze byłam, niestety Lila już ma mamę na pół więc od początku ma gorzej :/. Ani w jedną ani w drugą nie jest dobrze. Ja od kilku dni ze względu na chorubsko u Emi mam rozwalone drzemki tzn kiedy Lila idzie spać na 1 Emi dopiero wstaje, potem Lila idzie na 2 drzemkę a Emi nie śpi w dzień więc z rana mam czas tylko dla Lili a po południu tylko dla Emi. To dopiero początek ale poprawa znaczna i córeczki spokojniejsze jak się bawią razem 🙂
Aneta, u nas też ostatnio drzemki poszły na łeb, na szyję. Lila ma z rana i pod wieczór, a Laura popołudniu i ciężko to wszystko ogarnąć, gdy samej nie ma się chwili dla siebie..
U nas jest tak, że moja 10 miesięczna córcia potrafi już dużo wymuszać- wciąż wspina się na mnie, domaga się noszenia. A starsza- pewnie też by chciała. Ciężko wszystko pogodzić ale z czasem wierzę, że będzie lepiej.
Wiesz co mi właśnie uświadomiłaś? Nigdy tak do tego nie podchodziłam, a przecież to co napisałaś jest takie prawdziwe. Wzruszyłam się <3
Lefti dzięki za miłe słowa. Ja sobie uświadomiłam to, gdy z dnia na dzień zachowanie Laury zaczęło przybierać na sile- jak coś chce to od razu krzyczy, by mieć pewność, że wszyscy usłyszą. Przez ostatni tydzień też jej zwracałam uwagę częściej niż zwykle i samej mi to zaczęło przeszkadzać. Dopiero spojrzenie na nią z boku pomogło zrozumieć, że to mój błąd.
P.S. Miło, że jesteś 🙂
Madziu jesteś bardzo mądra mamą :-*
Madziu zarumieniłam się :* dziękuję, choć wciąż się uczę 🙂
ech u mnie jest podobnie.. mam straszne wyrzuty sumienia ze mojego 2,5 latka traktuje czasem jakby mial z 5;/ z mlodszym 5 razy dziennie inhalacje, 3 razy dziennie cwiczenia bo ma asymetrie w miedzy czasie po kazdym jedzeniu syrop na refluks. W tym wszystkim jestem sama bo maz pracuje za granica. Jak to co napisalas czytalam to tak jakbym czytala o sobie;/ ech.. nie wyrabiam
Natalia, nic tylko Cię podziwiać. Jakby mój miał pracować za granicą to ciężko by ze mną było i błędy by się mnożyły, bo nie oszukujmy się, że zmęczenie robi swoje… Trzymam kciuki Natalia, by z dnia na dzień było lepiej :*
dzieki 🙂 juz jest lepiej, pozbyliśmy się zapalenia oskrzeli a to oznacza, ze pozbedziemy sie calkowicie inhalacji. Będzie więcej czasu dla starszaka juuuupi 😀 Za was też trzymam kciuki żeby było u was wszystko wporzadku .. i żebyś miała więcej energii do zabaw z dziewczynami 😀 jesteśmy z wami myślami 🙂
Dzięki Kochana!! Super, że macie już zapaleni oskrzeli za sobą! Trzeba będzie się w końcu zgadać, by chłopaki się poznali z dziewczynami 🙂
też się tego obawiam, ale mam nadzieję, że jakoś uda się wszystko poukładać…
Trzymam kciuki Heniu!
Rozumie twoje podejście do sprawy wychowania dzieci z małą różnicą wieku, ja takie przemyślenia miałam już dawno i nie ma u mnie reguły „bo jesteś starszy”
Ja dążę do tego 🙂
nic dodać nic ująć….
Wypisz wymaluj… Zmagam sie z krzykiem starszej. Oswiecilas mnie. Dzieki.
Nie ma za co Karola, u nas podobnie, więc znam ten „ból”. Trzymam kciuki za poprawę :*
U nas jest niemalże taka sama sytuacja. 22 miesiące różnicy. Chłopcy są bardzo za sobą, lecz Młodszy jest typową przytulanką, cokolwiek by się nie działo od razu mama i na ręce. A ja nie mogę się rozdwoić… dlatego staram się ich traktować jednakowo, kiedy potrzebują czegoś w jednym momencie to najpierw jeden potem drugi. Nie zawsze pierwszy jest Młodszy. Zauważyłam też, że jak biorę Starszego na kolana to Młodszy jest baaaardzo zazdrosny.
U nas tez młodsza robi się coraz bardzie jest zazdrosna. Mimo, że przepada za laurą to kiedy ona jest u mnie na kolanach to Lila od razu panikuje i wyciąga ręce, bo już dużo rozumie… Dobrze, że mamy dwa kolana 😉
Bardzo piękny wpis. Myślę, że z wiekiem ta różnica wieku się zatrze i będziesz miała podobne wymagania.
Paulina- też tak myślę, że z czasem powinno być lepiej 🙂
Piekny tekst.Wzruszyłam sie…Między moimi maluszkami jest 3 i 9 miesiecy rożnicy i są to chłopcy..ale czasami czuję podobnie..tak jakbym chciała nadgonić każdy stracony czas ze starszym synkiem..mimo,ze on wie ze jest młodszy braciszek i wie,ze jest malutki i trzeba mu poswiecic rownie wiele czasu i uwagi…ale staram sie a Twoj tekst uświadomił mnie,że ten starszy synek wcale nie musi być jeszcze taki dorosły… Pozdrawiam ciepło!
Pozdrawiam również Kochana :*
Swieta racja,wzruszylam sie.Ciezko malemu dziecku zrozumiec,ze nie jest juz samo i ma poswiecane mniej uwagi.Mimo iz cieszy sie,ze ma rodzenstwo czasem musi dac ujscie emocjom.Moj Adrian zostal starszym braciszkiem gdy mial 32 m-ce,a byl strasznie dojrzaly.Teraz tak mysle gdy cofam sie w czasie.Zrobil sie jednak bardziej drazliwy,nerwowy.Czlowiek nie wie,z ktorym i co najpierw ma robic.Komu pierwszemu dac,nie wspominajac o sobie.
U nas jest więcej bo 9 lat i 6 lat różicy od małej ale czasem też zdaję sobie sprawę że chłopcy muszą dużo więcej: przynieś, podaj, posprzątaj, zrób jej mleko, wyrzuć pieluszkę itd. Aż w końcu słyszę wieczorem: Mamo, miałaś mi dać …. a Jackowi zrobić….. a ty tylko z Kamilą 🙁 No tak, oni wcale nie sa jeszcze tacy bardzo duzi a za chwile sie okarze że już nie będą chcieli mojej uwagi bo jeszcze bardziej urosną a mi wtedy chyba serce z żalu peknie ………