Gdy sobie przypomnę poród to doskonale pamiętam, że ból był ogromny. Nigdy wcześniej nie czułam tego rodzaju bólu fizycznego, który byłby tak rozdzierający.
Ból, który towarzyszył mi przez 5 godzin, po czym ustąpił. Odszedł w zapomnienie, kiedy dostałam moją córkę na ręce. Jego wspomnienie ponownie pojawiło się w trakcie drugiej ciąży.
Zabawne, że potrafimy schować w zakamarkach pamięci to, co nas boli. Nie wracać do tego, póki nie ma takiej potrzeby.
Jednak…
ŻYCIE MAMY SKŁADA SIĘ Z BÓLU
Kiedy spotykam kobietę w ciąży to jej główne obawy krążą wokół rozwiązania ciąży. Poród kojarzy się z niesamowitym bólem i kobieta, która staje się matką po raz pierwszy, boi się cierpienia. Wie też, że to nieuniknione. W końcu dziecko znajdzie drogę do wyjścia.
W ramach pocieszenia mogę jej zaoferować tylko tyle, że kamica nerkowa powoduje ból gorszy od porodu. Także głowa do góry- są gorsze rzeczy 😉
Poród to mimo wszystko pikuś, w porównaniu z bólem którego doświadcza na co dzień matka. Śmiem twierdzić, że poród ma nas niejako przygotować do trudów macierzyństwa. To krew, pot i łzy. A ostatecznie i tak możesz oblać ten egzamin.
BÓL NIE FIZYCZNY, ALE…
Wiem już, że ból w sercu bywa bardziej dotkliwy. Ten ból, gdy musisz wędrować po pokoju z niemowlakiem na rękach, którego męczy od godziny kolka. Ten ból, gdy jego wrzask dociera do Twoich uszu, a Ty jedyne co możesz zrobić to masować brzuszek, podawać kropelki i prosić Boga, by zabrał ten ból od malucha. Sama chętnie go przygarniesz, nawet z rozdwojoną siłą. Byle tylko tak te małe ciałko nie cierpiało…
Ból, który wiąże się z bezsilnością, gdy Twoje dziecko budzi się o 2 w nocy z gorączką, przelewa Ci się na rękach, a Ty tylko czujesz żar bijący z jego ciała. I wciąż przejmuje Cię to uczucie, że oddałabyś wszystko.
A co ma powiedzieć mama, która walczy o zdrowie dziecka, chodzi po lekarzach, a oni rozkładają tyko ręce?
TO NIE TYLKO BÓL ZWIĄZANY Z CHOROBĄ
To ból, gdy z drżącym sercem zaprowadzasz swoją córkę pierwszy raz do przedszkola. Zostawiasz pod opieką jakby nie było- obcych ludzi. Widzisz, że nic nie jest takie proste.
Ból, gdy starsze dziecko okazuje zazdrość, po pojawianiu się młodszego. Ból kiedy niektóre mamy muszą walczyć o dziecko z jego ojcem przed sądem.
BÓL JEST POTRZEBNY
Śmiem też twierdzić, że te uczucia są nam potrzebne. Strach o dziecko powoduje, że możemy dla niego góry przenosić. Kiedy moja córka wstała w nocy z płaczem, że ucho ją boli ], to bez wahania ubrałam siebie i ją, po czym pojechałyśmy na pogotowie. Postawiłam na nogi śpiącą pielęgniarkę i lekarza, a potem Panią dyżurująca w całodobowej aptece. Miałam siłę, której dla siebie samej czasem nie mam.
Ból w sercu i ten strach o dziecko daje nam niesamowitą energię do działania. Dlatego dobrze, że nam towarzyszy.
Poród to tylko początek. Samo macierzyństwo to trud warty każdego uśmiechu i słowa „kocham”. To poświęcenie, które czasem ma gorzki smak. Dobrze, że ostatecznie pamięta się tylko słodki. Podobno 😉
dokładnie-małe dzieci mały starch-duże dzieci wiekszy starch….i to prawda strach o dzieci motywuje nas do działania ,wszystko potrafimy zrobic gdy cos złego sie dzieje.Nie wyobrazam sobie jak pojda w świat i zostaniemy sami,,,,zawsze pamietam moja mama potrafiła w soboty do rana siedzieć przed oknem i czekać az ostatnie wroci do domu A jest nas 6 więć powiem Ci miała szkołę zycia z nami niezłą:).Często pytałam -po co czekasz idz spać! Ona zawsze-czekaj bedzieswz miała swoje dzieci zrozumiesz…juz wiem co mi chciała przekazać:)