Po co dziecku rodzeństwo? Jedynaki to mają fajnie. Nie muszą się dzielić z nikim mamą, ani tatą. Wszystkie prezenty i zabawki są ich. Cała uwaga jest skupiona na nich. Ale czy oby na pewno wszystko jest takie kolorowe?
Nie jestem jedynaczką ale nigdy też nie pragnęłam być. Mimo wielu konfliktów, które miałam z siostrą to zawsze doceniałam, że jest obok mnie ktoś w podobnym wieku, co ja. Czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego jak wiele niesie ze sobą posiadanie brata lub siostry. A jako rodzice powinniśmy mieć tego świadomość.
Zatem zrób swojemu dziecku prezent, którego najpierw nie doceni, ale prawdopodobnie z czasem będzie Ci za niego wdzięczny.
Postaraj się o siostrę lub brata.
Dlaczego to takie ważne?
Dzisiaj o tym co nam daje rodzeństwo. Poszperałam nieco w źródłach i sama byłam zdziwiona, więc dzielę się z Wami wiedzą na ten temat.
Zalety posiadania rodzeństwa:
1. Poczucie wartości
Dobrze mieć kogoś, kto w chwili słabości przytuli i postara się pomóc, a nieraz wesprze dobrym słowem. Dodatkowo nasza samoocena wzrasta, gdy obok mamy młodszą siostrę, która stara się być taka, jak my.
2. Umiejętność radzenia sobie w sytuacji konfliktowej
Nie ma co się czarować rodzeństwo to nie tylko przytulasy. To również kłótnie i przepychanki. Gdy pozwolimy dzieciom rozwiązywać samodzielnie konflikty (oczywiście te słowne, a nie gdy dochodzi do rękoczynów), to one nauczą się jak radzić sobie w sytuacjach stresowych. A to zaprocentuje w przyszłości.
3. Szybka socjalizacja
Rodzeństwo uczy umiejętności społecznych niezbędnych w życiu codziennym, w relacjach z rówieśnikami. Uczy też współczucia, szacunku dla drugiego człowieka, asertywności oraz empatii.
Z jednej strony im więcej dzieci, tym więcej konfliktów dziennie (zostało to naukowo udowodnione). Z drugiej strony dzieci muszą uczyć się wtedy zarządzania konfliktem i negocjacji samodzielnie. Bez ingerencji dorosłego, bez bycia traktowanym w ulgowy sposób.
4. Motywacja do samorozwoju
Starsze rodzeństwo to motywacja do pracy, samorozwoju, podnoszenia kwalifikacji. Zdrowa konkurencja między dziećmi może popchnąć je do odnajdywania ukrytych talentów.
5. Rodzeństwo uczy bycia w związku
Szczególnie, gdy pod jednym dachem żyje brat z siostrą.
Badania pokazują, że osoby, które mają starsze rodzeństwo płci przeciwnej wchodzą jako osoby dorosłe w bardziej satysfakcjonujące interakcje z osobami płci przeciwnej. Ponadto dzieci, które wzrastały w towarzystwie rodzeństwa są mniej skłonne do rozwodów w dorosłości (źródło).
Cud, miód malina. Nic tylko brać się do roboty 😉 Szkoda tylko, że nie wszystko jest jednak czarno-białe.
Rodzeństwo to również zmagania z trudnościami. To rywalizacja i nieporozumienia. Mniej czasu rodziców. To również szok, dla dziecka, które długo było jedynakiem. Ale chyba największym zagrożeniem jest możliwość powielania niekorzystnych zachowań (przez młodsze dzieci).
Dlatego tak ważna jest rola rodzica. On ma być drogowskazem.
Płaszczyki L&L- Marand collection/ Czapki- Pupill
Fajny tekst i jaki prawdziwy. Nigdy nie chciałam by moje dziecko było jedynakiem, pragnęłam aby miała rodzieństwo, tak jak i ja. Póki co jest sama, ale mam nadzieję, że się to zmieni 😉
Trzymam kciuki Kasiu :*
Cudnie wyglądają w tych płaszczach i czapach <3 A co do powodów to zgadzam się w 100%
Też je uwielbiam w tych płaszczykach i czapkach <3 !
Ech, mnie przekonywac nie trzeba…….ja marzę o rodzeństwie dla córki, mąż o tym marzy i córka też…… co poradzić, gdy to tak trudne do zrealizowania? :((
Trzymam zatem kciuki, by mimo przeciwności się udało :*
Jestem jedynaczką i zgadzam się z tym, o czym piszesz w 100%! Sama jako dziecko bardzo chciałam mieć rodzeństwo, pamiętam ile razy prosiłam rodziców o brata 😉 bezskutecznie… na szczęście Mąż ma dwóch, którzy traktują mnie trochę jak siostrę, której nie mieli, a Teść jak córkę, którą tak bardzo chciał mieć 🙂
Jednak widzę, ile mnie ominęło przez te wszystkie lata bycia jedynym dzieckiem moich Rodziców… Jedynak ma ciężko – cała uwaga skupiona jest na nim. Jeśli na dodatek jest wrażliwcem, to wszystkie jego wysiłki idą na to, żeby rodzice byli zadowoleni, bo przecież mają TYLKO JEGO.
Postaramy się z M., żeby nasz synek nie miał tylko nas, ale żeby mógł dzielić się ze swoim rodzeństwem 🙂
Pozdrawiam!
Też już kiedyś pisałam o tym, że warto mieć rodzeństwo:)
Ja jestem jedynaczką i nie życzę tego żadnemu dziecku. Wszystkie marzenia rodziców, ich nadzieje są pokładane w jednym dziecku, które samo musi dźwigać ten ciężar. U nas jest dwójeczka i z miesiąca na miesiąc coraz więcej czasu spędzają na wspólnej zabawie 🙂 a Młody papuguje siostrę i dzięki niej dużo szybciej się rozwija. Dla mnie to też duże ułatwienie, bo nie muszę ciągle zabawiać dziecka, tylko bawią się razem i nie potrzebują do tego mamy 🙂
Dokładnie- jest dużo plusów. Zawsze ma się kompana do zabaw… I do kłótni też 😉
I jeszcze jedno, a propos zdjęć 🙂 Lubię Cię za to, że jesteś normalna 🙂 Nie robisz bloga modowego z drogimi stylizacjami, tylko gustownie ubierasz dziewczynki w rzeczy, na które stać wielu rodziców. Dzięki Ci za to 🙂
Madziu, miód na moje serce. Jak pokazuję rzeczy, to tylko takie na które samą mnie stać, więc cieszę się, że to doceniasz :*
o tak, rodzeństwo jest bardzo ważne ???? ja mam starsze, brata i siostrę. A teraz moja córcia w wakacje tez będzie miała siostrzyczkę albo braciszka???? będzie 16 m-cy różnicy ???? mam nadzieje, ze tak jak piszesz, kiedys mi za to podziękuję????
Ewa! fajna różnica wieku 🙂 U nas 18 miesięcy i nie żałuję, choć wiadomo, że pierwszy rok był wymagający. Trzymam za Was kciuki :*
słodkie misiaczki 🙂
moje dziecko mam nadzieję że nie będzie jedynakiem …
Dobra ze wszystkim się zgodzę, ale co ja mam począć jak moja Młoda bliźniaki sobie zażyczyła? 😉
Hehe do dzieła 😀
Poczekam 🙂
Ja mam 4 rodzeństwo i czuję jakbym była sama. Nawet bliźniaczkę mam i co z tego? Nic. Każdy ma swoje życie, a jak przyjdzie co do czego to nikogo nie ma. Rodzeństwo nie jest gwarancją, a wszystko zależy od tego jakie rodzice nam wszczepią wartości.Oczywiście każdy postępuje tak jak uważa za stosowne, kogo stać na drugie dziecko, kto chce mieć niech ma;)
.
Masz rację, rodzice powinni wspierać relacje rodzeństwa, pokazywać dzieciom, jak ważne jest to, że mają siebie. Wiadomo, że różnie bywa. Ja się bardziej skupiłam na pozytywach ale życie pisze różne scenariusze…
Super mieć rodzeństwo! Nie wyobrażałam sobie nigdy aby nasza córka była jedynaczką. Od początku było wiadomo, że będzie dwójka :))
U nas podobnie 🙂
Ogólnie nie chciałybyśmy mieć jedynaków, jakoś już tak się przyzwyczaiłyśmy, że obok zawsze ktoś jest.
No tak 😀
Też myślę, że warto mieć rodzeństwo, wiele cech z tej listy trafiło na moją listę plusów wspólnego pokoju dzieci, mimo różnicy płci 😀
Tak? Muszę nadrobić zaległości u Ciebie! :*
Chciałabym rodzeństwo dla Laury, niestety nie zawsze chcieć to móc 🙁
Wiem Kochana, czasem życie decyduje za nas.
Zgadzam się z tym wszystkim , mam dwoje chłopaków ale dla rodziców to ciężka przeprawa zwłaszcza pierwsze lata.
Dokładnie- niezła szkoła życia przez pierwsze lata (dla rodziców oczywiście :D)
My powoli myślimy o braciszku dla naszej córy, ale na razie jeszcze trochę nas to przeraża… 😉
Myśmy podjęli decyzję, gdy Laura miała 6 miesięcy, a udało się, gdy skończyła 9 miesięcy. Podejrzewam, że później już nie byłoby tak łatwo podjąć decyzję o rodzeństwie 😉
Ostatnie zdjęcie jest cudowne :-* Co do tematu, to uważam, że nic na siłę, jak Bóg da rodzeństwo, to będzie 😉
Ja nie mam rodzeństwa, trochę żałuję, ale nie na tyle żeby mieć pretensje do rodziców. Czy Tosia będzie jedynaczką, czas pokaże, na razie skłaniamy się do tego że tak…
Kiedyś bardzo chciałam być jedynaczką, bo wyobrażałam sobie, że miałabym więcej zabawek, czy rodzicie poświęcaliby mi znacznie więcej uwagi :). Teraz wiem, że posiadanie rodzeństwa to prawdziwy skarb, gdyż zawsze mam do kogo wracać, a poza tym więzi rodzinne to fajna sprawa. Jestem ciekawa, jak moja Gaja zareaguje na widok siostry lub brata :).
Wypadałoby jeszcze dodać: kłótnie o podział majątku po śmierci rodziców, a wcześniej o opiekę nad rodzicami.
Przeanalizowałam wszystkie znane mi rodzeństwa czyli większość znajomych i stwierdzam, że mało kto w dorosłym życiu ma bliską więź z rodzeństwem. Zwykle jest ona zaledwie poprawna i dobra, jeśli na odległość.
Gdzie jest błąd? Sądzę, że w nauce dzieci prawdziwych wartości. Miłość do rodzeństwa nie przychodzi sama od siebie, tej więzi trzeba uczyć – no, tej, że miłość jest najważniejsza w życiu .
Masz rację Iwona. Dzieci trzeba nauczyć, a najlepiej dając przykład.
Aby móc się do kogo odezwać ..przytulić ,,pokłócić 😀
Muszę nad tym pomyśleć 😉