Nowe technologie dają wiele możliwości. W Internecie każdy może się wypowiedzieć, pokazać część swojej rzeczywistości. Każdy może zostać autorytetem. Dobrze by było, gdyby to była osoba, która ma do przekazania coś wartościowego. Szczególnie, gdy odbiorcami treści są dzieci lub młodzież. Niestety coraz częściej wzorem do naśladowania są patostreamerzy.
Powiem Ci, że jako normalny użytkownik Internetu, nie miałam pojęcia o istnieniu tego (jak się okazuje) popularnego zjawiska. Ale najpierw kilka słów wyjaśnienia.
KIM SĄ STREAMERZY?
Streamerzy to grupa osób pokazująca w relacjach na żywo swoje życie. Przeważnie działają na kanale YouTube i pokazują streamy z rozgrywek gier wideo.
Wszystko jest w porządku kiedy taki kanał prowadzi osoba kulturalna. Często tłumaczy ona zawiłości gry i pozwala ją zrozumieć nowym uczestnikom.
Sam stream nie jest niczym złym, czy gorszącym. Warunek jest jeden- tu decyduje osoba go prowadząca. Tak naprawdę to wiele od niej zależy. Nie trudno się domyślić, że znajdą się różne jednostki.
I tym sposobem przechodzimy do…
PATOSTREAMERZY – KIM SĄ?
Patostreamerzy również prowadzą streaming w sieci, czyli przekaz na żywo bez żadnego montażu i cięć. Z tą różnicą, że ich autorami są osoby patologiczne. A samo komentowanie gier w sposób wulgarny przestało im wystarczać. Zaczęli transmitować swoje życie na żywo.
CO MOŻEMY ZNALEŹĆ NA KANALE PATOSTREAMERA?
Wyzwiska, rękoczyny, czy też upijanie się do nieprzytomności- tak wyglądają relacje patologicznych twórców. Granica jest wciąż przesuwana. Ich widzami są przeważnie małoletni, którzy dodatkowo zachęcają autorów do coraz to nowych prymitywnych zachowań.
CO MAJĄ Z TEGO PATOSTREAMERZY?
Można sobie zadać pytanie: Po co to wszystko? Dla wątpliwej popularności, dla chęci udowodnienie sobie czegoś? Pewnie też. Jednak głównie chodzi tu o PIENIĄDZE.
Patostreamerzy zarabiają na swoich kilkugodzinnych relacjach w sieci. Ludzie im za to płacą. I to jak się okazuje niemałą kasę.
JAK MOŻNA ZAROBIĆ NA PATOLOGII?
Patostremaerzy zrobili sobie ze swoich streamów sposób na życie. Dosłownie. Zarabiają pieniądze dzięki platformie sreamingowej oraz dzięki widzom, którzy oglądając ”show” mogą wpłacać tzw. donejty, czyli napiwki.
Niekiedy ludzie w trakcie jednej transmisji wpłacają po kilkaset złotych. Działa tu jednak zasada- płacę to wymagam. Wymagają zatem od patostreamera coraz to nowych, zwierzęcych zachowań.
KANAŁ RAFATUSA
O Rafatusie i jego (już byłej) dziewczynie- Marlenie dowiedziałam się z programu „Uwaga” na TVN-ie. Oboje byli jego gośćmi i opowiadali o swoich dość kontrowersyjnych nagraniach w sieci. Zmroziło mnie od samego słuchania. Oboje mają po 21 lat. Ich jedynym źródłem dochodu jest streaming.
W czasie ich transmisji mogliśmy zobaczyć jak Rafatus obraża i uderza w twarz Marlenę, upija się do nieprzytomności. Dziewczyna z kolei rozbija mu na głowie butelkę. Awantury i bójki były na porządku dziennym.
Sami zainteresowani twierdzą, że to tylko mistyfikacja, taka współczesna sztuka, by zwiększyć oglądalność. Choć Marlena podkreślała, że nie chce być już więcej bita…
BŁĘDNE KOŁO
Najgorsze jest to, że ten „interes” wszystkim zainteresowanym stronom się opłaca… Patostreamer zarabia, jak już była wcześniej mowa, a sami oglądający wycinają „najbardziej pikantne” kawałki z wielogodzinnych transmisji Rafatusa i Marleny i wrzucają je do sieci i sami na tym zarabiają. W ten sposób koło się zamyka…
CO NA TO YOUTUBE?
Nie jest tak łatwo zapanować nad wszystkimi treściami, które wpływają na kanał YouTube, ponieważ co minutę ląduje tam 400 godzin filmów. Jednak serwis społecznościowy należący do Google ma tzw. Wytyczne dla społeczności-są tam informacje jakie treści można wrzucać, a jakie nie.
Większość z działań jakie podejmują patostremaerzy jest oczywiście nidozwolona. Jednak ich treści długo nie były uznawane za szkodliwe. Dlaczego tak się działo? Otóż sam Youtube nie jest w stanie sprawdzać każdego filmu, który jest wrzucany. To oglądający mogą zgłosić kanał, po czym twórca może zostać zbanowany, a nawet jego konto może zostać usunięte. Kanał Rafatusa, jak i innych patostreamerów mógł spokojnie funkcjonować, bo młodzi widzowie z chęcią oglądali i na dodatek płacili, by oglądać patologiczną rzeczywistość.
Obecnie YouTube skutecznie blokuje kanał Rafatusa, bo jego „działalność” wyszła już poza ramy Internetu i poprzez pojawienie się w telewizji skutecznie strzelił sobie w kolano. Wielu ludzi pewnie zobaczyło jakie zagrożenie ze sobą niesie i masowo banują coraz to nowy powstający kanał.
CO MOŻEMY ZROBIĆ?
Jako rodzic jestem przerażona skalą zjawiska i świadomością, że takie patologiczne jednostki stały się bohaterami młodzieży. Wystarczy wejść na profil Rafatusa na FB, by zobaczyć jak wielu młodych go obserwuje. Jak wielu mu kibicuje. W upijaniu się, w byciu wulgarnym…
Przykre jest to, że to praktycznie młody człowiek, który wiele w życiu przeżył, bardzo dotknął go rozwód rodziców i nowy związek matki. Potrzebuje pomocy, a nie widowni, gdy się stacza.
Nasuwa się pytanie- jak z tym walczyć. Jako dorośli możemy zgłaszać takie kanały, nie udawać, że to nie nasz problem. Taką mamy rzeczywistość. Nawet jak ona nas bezpośrednio nie dotyczy to może się okazać, że stanie się częścią rzeczywistości naszego dziecka.
To od nas zależy. Nasz sprzeciw jest potrzebny.
JEŚLI MYŚLISZ, ŻE JESZCZE KOMUŚ MOŻE SIĘ PRZYDAĆ, TO BĘDZIE MI MIŁO, GDY:
- podlajkujesz go albo udostępnisz (wpis TUTAJ)
- pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza
- zaobserwujesz mojego Facebooka (wtedy będziesz ze wszystkim na bieżąco)
- dołączysz do nas na Instagramie