Zaczynamy pisanie bloga !! Zobaczymy na ile mi to wyjdzie 🙂
Na początku kilka słów o mnie…
Nazywam się Magda- nie Magdalena tylko Magda- bo wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że to dwa różne imiona 🙂 Od 8 lat (minie w sierpniu) jestem szczęśliwą partnerką, od 3 lat oddaną żoną, a od prawie roku (minie również w sierpniu) spełnioną mamą Laury.
Laura ma obecnie 10 miesięcy i jest moim kochanym Skarbem. Uwielbiam patrzeć jak się rozwija, uśmiecha lub błogo śpi. Wiadomo bywają lepsze i gorsze dni ale za nic w świecie nie zamieniłabym mojego życia na inne.
A teraz kilka słów o tym jak spędzamy dzisiejszy poranek. Córa wstała po 6 i właśnie zalicza swoją pierwszą drzemkę w ciągu dnia. Dzięki Bogu śpi dwa razy dziennie i matka Polka w tym czasie może pobuszować w necie, zrobić sobie jedzonko itp.
A oto co robiłam jakieś 10 minut temu:
W taką pogodę to aż grzech byłby nie skorzystać. Tak więc słońce na balkonie, kawka, truskawki ze śmietaną i bułeczka z masełkiem. Palce lizać!
Moje Słońce już wstało. Jak ja kocham ten uśmiech jak tylko wchodzę do pokoju jak wstanie.
Ruszamy na dwór korzystać z pogody!
Wróciłyśmy! A było tak:
Laura pierwszy raz buszowała w piaskownicy (trzeba było w końcu wypróbować wujaszkowy prezent)… Nic dziwnego, że po powrocie do domu nie trzeba było długo czekać na drzemkę…
Trochę się opaliła :).
witajcie 🙂 zaciekawił mnie ten nocnik!!! naprawdę imponujące!!! mój ma 10 miechów i nawet nie pomyślałam o nocniku ;/ jak się pytam? jak? :))) i co potem bez pieluszki? nieprawdopodobne 🙂 zdolną masz córeczkę! 🙂
Witamy w naszych skromnych progach :)!
Laura 27 lipca skończy 11 miesięcy, a nocnik jakoś tak wyszedł spontanicznie jak przeczytałam artykuł o bez-pieluchowym wychowaniu dzieci.
Nie,u nas nie ma tak dobrze pieluchy są ale odkąd Laura skończyła 8 miesięcy to ją sadzam na tron. A sadzam ją często (i często mi się nie chce ale staram się tego trzymać): jak wstanie rano, po zjedzeniu śniadania, po pierwszej drzemce, obiadku, drugiej drzemce, długim spacerku i kolacji (dobra, dobra czasami odpuszczam sobie którąś z pozycji) ale przede wszystkim sadzam ją jak zaczyna bąkać (wtedy na mur beton idzie dwójka)!
No i dumna jestem z tego, że od półtora miesiąca nie mam śmierdzących pieluch w śmietniku, bo każda kupka to już w nocniczku.
Myślę, że Laura jak tylko jest sadzana to czuje, że musi szybko coś zrobić, by ją mama z tego tronu wysadziła i jakoś to funkcjonuje. Przed nami jeszcze długa droga ale początki są zachęcające 🙂
Naprawdę gratuluję! 🙂 Sama zaczęłam o tym myśleć i myślę od wczoraj, ale przez ząbkowanie kupki u nas tak częste…i rzadkie…że Julek musiałby cały czas na nocniku siedzieć. Poczekam aż będą bardziej regularne. Niesamowite!!! Gratuluję jeszcze raz i Córci i Tobie! Rzeczywiście to wymaga dużego poświęcenia, jak wszystko zresztą 😉
Pewnie, poczekaj aż sytuacja z ząbkami się ustabilizuje i potem działaj. Czekam na sprawozdanie i powodzenia 🙂