Lubimy zakupy, oj tak 🙂

Najczęściej kupuję ciuszki dla Laury w SH, bo mała tak szybko rośnie, że czasami szkoda mi kupować jedną rzecz za 50-60 zł gdy za taką cenę możemy mieć ich cały stos i to w całkiem dobrym stanie.

Ale czasem i my lubimy zaszaleć. Szczególnie gdy już wiem, że drugie nasze dziecię również będzie dziewczynką, to mam pewność, że gdy kupuję droższą rzecz to posłuży ona nam (a raczej dziewczynkom) na dłużej.

Ostatnio tata L. zabrał nas na zakupy. Rozpoczęło się szaleństwo wyprzedaży i miałam nadzieję, że znajdę też coś dla siebie.

Ostatecznie jednak (było to do przewidzenia) wróciliśmy z ciuchami dla Laury, a ja nie kupiłam nic dla siebie. Nie żeby nic nie było. Było mnóstwo sukienek, które z chęcią bym przymierzyła… Ale pojawiał się jeden problem- w swój rozmiar nie zmieściłabym się ze względu na ciążowy brzuszek a ubrań dla ciężarówek już nie potrzebuję… I tym sposobem otrzymałam zapewnienie ze strony męża, że zabierze mnie na porządne zakupy na wiosnę, po rozwiązaniu.

Ja trzymam go za słowo, a tymczasem zerknijcie, co upolowaliśmy dla naszej córy 🙂

Na początek tuniko- sukienka z Reserved

Biało- niebieska w paski z żywymi akcentami i łatkami na łokciach. Laura wygląda w niej prześlicznie (moim skromnym zdaniem ;)).

Przy okazji- widzicie fioletową gumeczkę na włoskach Lorci?
To oczywiście maminy hand made (więcej gumeczek i opasek możecie znaleźć TUTAJ)

Kolejna kreacja to zasługa dziadków 🙂

Piękna sukieneczka, tym razem nie z sieciówki.

Lakierki, które ma Laura na sobie pochodzą z H&M. Urzekły tatę L. i stwierdził, że musi je kupić 🙂

Na koniec- ubranko trochę bardziej „na luzie”.

Bezrękawnik w kropki (Reserved). Kupiliśmy trochę większy rozmiar, by mógł posłużyć Laurze, gdy przyjdzie wiosna.

Z kolei bluzeczka i spodenki to SH.

Jak Wam się podobają upolowane przez nas ciuszki ?

Ściskamy!

Podziel się