Moje dzieci nie są moją własnością. Nie są rzeczą, którą posiadam. Są oddzielną jednostką, której prawa zamierzam szanować.
Zawsze wyobrażałam sobie jak to jest być mamą. Te wtulone małe rączki, pełne zaangażowanie i spełnienie. Dzieci, które są wpatrzone we mnie jak w obraz. Mama to mama. Ma kochać, czasem rozpieszczać ale też budzić respekt. Jej zasady są przestrzegane, a co powie to tak ma być i koniec.
Takie miałam wzorce i nie dziwię się, że przełożyło się to na moje wyobrażenia macierzyństwa.
Szczerość
Odkąd zostałam mamą to wiem, że nie chcę być tą osobą, która ma zawsze rację. Kobietą bez skazy. Nie chcę ślepego posłuszeństwa. Pragnę konstruktywnej rozmowy , a nawet krytyki, gdy trzeba. Nie chcę, by moje dzieci były od tego, by wciąż łechtać moje ego. Mają być przede wszystkim ze mną szczere.
I tu nie chodzi o to, by być przyjaciółką dla swojego potomstwa. Szczerość to fundament zdrowych relacji. Między rodzicem, a dzieckiem to powinna być solidna podstawa.
Szacunek
Chcę nauczyć moje dzieci szacunku. A nie ma lepszego sposobu, niż praktyka. Zamierzam szanować moje córki. Ich potrzeby, pasje, a nawet humorki, gdy będzie trzeba. Dam im przykład, by wiedziały jak szanować swoich rodziców i ich potrzeby. By szanowały nas nawet wtedy, gdy niekoniecznie jest po ich myśli.
Zrozumienie
To klucz do sukcesu. Ja rozumiem, że córka starsza za krótko spała i dlatego marudzi, a młodszej wychodzą ząbki. Przetrzymamy to, tłumacząc sobie wzajemnie, że wiem jak jest źle, ale zaraz będzie lepiej. One z kolei jak nikt inny wyczuwają, gdy mam gorszy dzień. Wtedy to ja mogę liczyć na ich przytulasy.
Nie pragnę ślepego posłuszeństwa, które kreuje jedynie ułudę panowania na drugim człowiekiem. Ucząc dziecko bezwzględnego poddania robimy mu wielką krzywdę. Od razu stawiamy je na gorszej pozycji- przegranego. Przecież to tata ma zawsze rację, a nie on. Lepiej się nie odzywać, nie wychylać. A potem dziwimy się, że mały człowiek dorasta i nie umie być przebojowy, nie umie wyjść z cienia.
Lepiej zasłużyć sobie na szacunek, niż wprowadzać go siłą. Tylko mocne fundamenty są w stanie stworzyć coś na lata, co nie rozpadnie się przy pierwszej lepszej burzy.
Pamiętajmy, że to jak wychowujemy nasze szkraby ma wpływ na całą ich przyszłość.
Pamiętajmy, że dzieci są pod naszą opieką i mamy ogromny wpływ na ich rozwój.
Pamiętajmy jednak, że nie mamy prawa traktować je jak swoją własność…
Sukienka L&L- tonuka.pl // moja sukienka- Mohito
Amen. Podpisuje się pod tym!
P.S. Piękne zdjęcia <3
Dzięki Kochana :*
Otóż to. Dziecko też powinno mieć prawo do własnego zdania, a nie ślepo podporządkowywać się wizji rodzica.
🙂
I nic bym nie dodała do twych słów.
Pozdrawiam was śliczne kobietki :*
Ściskamy Kochana :*
Twoje słowa potwierdzają myśli każdej matki ! 🙂
Musze dodać: jesteście przepiękne! 🙂
Dzięki Martyna :* :*
Zgadzam się z każdym słowem, a Ty pięknie to ujęłaś!
No i jesteście fantastyczną, piękną i ciepłą rodziną! Przyznam, że trochę zazdroszczę córeczek 😉 U nas będzie 2 chłopaków łobuziaków z podobną jak u Ciebie różnicą wieku, ale córeczkę też jeszcze mam w planach :)))
Reniu, dzięki za miłe słowa :*
A różnica wieku- fajna, szczególnie teraz to widzę 🙂
Ściskam!
Pięknie napisane, piękne Wy 🙂 Zazdroszczę Wam tej Zatoki 😉
I nie znałam tej marki-dzięki
Dzięki Iza :*
Tonukę niedawno sama odkryłam i przepadłam. Piękne rzeczy, a wcale niedrogie 🙂
Madziu cudownie napisane 🙂 a tak ogólnie stęskniłam się za Tobą 🙂
Oj ja też Kasiu… Trzeba zorganizować jakieś spotkanie, bo do przyszłego roku to zdążę uschnąć z tęsknoty 😉
Oj tak wzajemny szacunek to podstawa 🙂 Staram się tego nauczyć mojego synka, jednocześnie szanując jego i jego zdanie 🙂 Bo jak inaczej? Piękne jesteście kobietki 🙂
Dzięki Kochana :*
Wyglądacie przepięknie 🙂
Dzięki Kasiu :*
Moja mama zawsze mi mówiła, że nie rodzi się dzieci dla siebie i za to jestem jej bardzo wdzięczna. Zawsze też szanuje moje zdanie, nie narzuca mi swoich opinii, nigdy mi nic nie argumentowała, że mam zrobić tak czy tak, bo „ona – mama tak mówi i już”. Mam nadzieję, że będę potrafiła swoje dzieci wychować z takim samym szacunkiem.
Bardzo mądrą masz mamę. Mam nadzieję, że obie będziemy takie dla naszych dzieci. Grunt to zrozumieć sedno. Pozdrawiam!
Cudowne zdjęcia! A co do postu to masz całkowitą rację i myślę, że każdy rodzic powinien sobie uświadomić, że dziecko jest samo dla siebie, jest oddzielnym człowiekiem a nie rzeczą, która może mieć właściciela. Myślę, iż jest to bardzo trudne, szczególnie dla początkujących rodziców.