Kobieta musi nieraz wiele nieść na swoich barkach. Kiedy jednak dochodzi do tego bycie mamą to musi obudzić w sobie pokłady sił, które do tej pory były gdzieś w niej głęboko, uśpione.
Nie powiem Ci, że ZAWSZE wyglądam tak, jak na tym zdjęciu wyżej. Prawa jest taka, że możesz mnie taką spotkać RZADKO. I tu nie chodzi o uśmiech (choć jego czasem też jak na lekarstwo, bo życie to nie bajka), ale o lekko podkręcone włosy (które fryzjerka układała ponad godzinę), o te nieśpieszne gesty i brak dwóch małych istot, które słodko czepiają się moich nóg, gdy zobaczą kogoś obcego na horyzoncie.
Codzienność matki to nie pozowane zdjęcia. To często pełen makijaż zrobiony o… Godzinie 16 (jak dziś na przykład), bo zawsze było coś ważniejszego do zrobienia. Zawsze był ktoś do przytulenia, nakarmienia, przewinienia, pogodzenia.
Cała kolejka czynności, która niczym lawina rozpoczyna się punkt 6 (a w gorsze dni już o 4:45) i trwa nieustannie, nieprzerwanie i nabiera tempa, by ostatecznie zwolnić koło 20, kiedy to mogę godzinami wpatrywać się na te moje słodkie, śpiące mordki.
Matki to takie samarytanki. Zatracamy się w byciu dla innych, często zapominając o sobie.
Zatracam się więc codziennie, robiąc to niejako mechanicznie. Ostatni kawałek ulubionej szynki, proszę bardzo córeczko. Kolejny raz ułożyć te same puzzle, czemu nie. Obiadek, a raczej dwa, bo każda co innego lubi. Spacerek, bo przecież świeże powietrze to samo zdrowie. To nic, że czasem nie mam ochoty wysunąć nosa spod kołdry. To nic, że samo przygotowanie do wyjścia kosztuje mnie tyle sił, że odechciewa się spaceru, który okaże się sprintem za dwulatką i negocjacjami z trzylatką.
I po całym dniu, gdy mam ochotę jedynie wpaść w objęcia Morfeusza i trwać tak do samego rana to mogę sobie pomarzyć, bo w nocy nie ma dla mnie taryfy ulgowej.
Ale przecież kobieta nie powinna narzekać. Kobieta naszych czasów to perfekcyjna pani domu, zadbana, wszystkowiedząca mama, która robi zawrotną karierę. W domu kochanka w koronkach i szpilkach, zawsze gotowa do figli. Zmęczenie? Nawet nie wie przecież co to. Gotuje obiady z trzech dań, trzymając jedno, idealnie czyste dziecko na rękach, a drugie, leżące w dizajnerskiej kołysce, popycha nogą (ubraną w szpilki oczywiście) w rytm wyśpiewywanej kołysanki.
Też masz czasem wrażenie, że nie pasujesz? Nie pasujesz do tych narzucanych wzorców. Do zdania postronnych ludzi jaka masz być. Co robić ze swoim ciałem, jak po prostu żyć?
I choć już nie gonię za tym, by stać się lepszą wersją siebie, a raczej dążę do zaakceptowania moich wad to… Jako mama powinnam bardziej domagać się swoich praw. My, mamy nie powinnyśmy być męczennicami w słusznej sprawie- wychowania swoich dzieci. Nikt nam za to pomnika nie postawi. Starajmy się, owszem ale postarajmy się też mieć coś z tego tylko dla siebie. Obudźmy w sobie zdrowy egoizm, który wprowadzi równowagę do naszego życia. Przecież wieczór tylko dla siebie raz tygodniu to powinna być norma. A weekend bez dzieci raz na dwa miesiące to wręcz powinność, by zadbać też o relację partnerskie z mężem.
Matka ma prawo…
- pomyśleć o sobie
- do przespania całej nocy choćby raz w miesiącu
- zadbać o siebie, a nie potrzeby innych
- POCZUĆ SIĘ WYJĄTKOWA
I ten ostatni punkt ostatnio zrealizowałam. Oczywiście wyszło przy okazji, bo zamysł był inny (miała być sesja urodzinowa w prezencie dla męża). Okazało się jednak, że te zdjęcia pomogły mi poczuć się piękną. Chyba już dawno o tym zapomniałam, fajnie sobie o tym przypomnieć i być przez te kilka chwil najważniejszą.
Nieważne czy masz odstające uszy, czy wałeczki po ciąży. Jesteś WYJĄTKOWA i piękna.
Polecam Ci taką sesję w ramach matko-terapii.
Gdy poczujesz się gorzej w swojej skórze zawsze będziesz mogła wrócić do zdjęć i powiedzieć sobie:
„Nie jest przecież ze mną tak źle” 😉
Zdjęcia wykonała Sisi Fotografia – dziękuję! 🙂
Cudowne zdjecia♡ i cudowna modelka ♡
Dziękuję Marzena :*
„Matki to takie samarytanki. Zatracamy się w byciu dla innych, często zapominając o sobie.”Trafna sugestia …
Często tak niestety jest. Wiem, z autopsji 😉
Miło jest mieć dłuższą chwilę tylko dla siebie. 🙂 Fajnie jest czuć się atrakcyjną i piękną… A taka sesja to świetny pomysł na pielęgnowanie swojej kobiecości. Zdjęcia wyszły fantastycznie! 🙂
Taka sesja powinna być gwarantowana każdej matce w pakiecie. Przynajmniej raz do roku 😀
Dziękuję Marlena :*
Sesja rewelacyjna, ja sama od dłuższego czasu się nad taką zastanawiam, by znów poczuć się po prostu pięknie.
Wiola! Nie ma co się zastanawiać Kochana. Takie zdjęcia dają powera 🙂
Gwiazda 🙂 Zdjęcia piękne, wygląda oszałamiająco 🙂
:* Dzięki Martucha 🙂
Bardzo ładne zdjęcia i pięknie wyglądasz. Na ostatnim i przedostatnim zdjęciu, w lustrze, prawie trudno Cię rozpoznać (to jest komplement a nie „nie-komplement”, wiem trochę dziwnie to brzmi;-) Chodzi mi o to, że jest to dowód na to, jak „oko” fotografa może widzieć nas inaczej i uchwycić moment, którego my nie dostrzegamy… Fotografia to sztuka!
Kasiu, faktycznie na niektórych zdjęciach sama siebie nie poznaję 😀
I to jest właśnie magia (może photoshopa? ;)), że aparat uchwyci coś, co do tej pory nie widzimy same 🙂
Dzięki :*
🙂 To nie Photoshop;-) Piękne zdjęcia!
:*
Ale ty masz figurę.. Wow! Piękne zdjecia
Figura po tacie (bez kitu zawsze był kościsty, dopóki się nie ożenił ;)). Dzięki Iwona :*
Piękna sesja 🙂 Wyglądasz zjawiskowo 😀
I kto to mówi 🙂 Dzięki :*
Pięknie, ale fakt – na co dzien różowo nie jest i też bym chciał się w końcu wyspać bo od przeszło półtora roku jeszcze całej nocy nie przespałam – dwie pobudki to norma a czasem to i co godzinę 🙂 Ale cóż – życie 🙂 Pozdrawiam
ps. moja figura się raczej do takich zdjęć nie nadaje a moje próby zmiany jej kończa się o 3:00 nad ranem kiedy próbując (po raz kolejny) uspać małą sięgam po „coś” ……
Aniu, u nas też nocne pobudki i nocne podjadanie. Ciężko z tym walczyć, ale w końcu doczekamy się w pełni przespanej nocy! Buziaki
Cudne zdjecia poczułam pałera Lena chodzi do przedszkola i staram się raz w tygodniu przez te 4 godziny co jej niema robić coś na co ja mam ochote nie musze tylko chce coś co mi daje satysfakcje ucze się na drutach czytam i robie coś z niczego czyli Diy pompony do sypialni czy kule które są ostatnio modne
Brawo Ty! Oto właśnie chodzi 🙂
Ładnie to nazwałaś matkoterapią, bardzo trafnie. Tylko to partnerzy powinni pamiętać o tym że matce-kobiecie takie self momenty są konieczne do bycia szczęśliwą. Ale tak jak piszesz, powinnyśmy się domagać naszych praw, również do tak banalnych aspektów.
O tak! Słoszna uwaga- kluczowa jest tu rola partnerów. Trzeba ich uświadamiać 🙂
Piękne zdjęcia! Cudowne! Ja to już Ci kiedyś pisałam, że jesteś przepiękną Kobietą, więc jakoś nie jestem zaskoczona, bo na każdym zdjęciu wyglądasz super! Ale w zasadzie pewnie nie chcesz byśmy się na zdjęciach skupiali. Napisałaś wiele mądrych słów. I faktem jest, że my Mama tak często i zdecydowanie za łatwo zapominamy o sobie…
Gaba, aż się zarumieniłam od ilości komplementów 😀 Dzięki Kochana :*
Moja żona z pewnością też by chciała mieć taką piękną czarno białą sesje . Super zdjęcia i piękna pamiątka
Wyślij żonę koniecznie 🙂
Piękne zdjęcia:) To się z tematem zgrałyśmy- zerknij do mnie 🙂
Już pędzę :*
🙂 :*
Cała prawda o byciu mamą do tego piękne zdjęcia 🙂
Dzięki :*
Wspaniałe zdjęcia. Wyglądasz naprawdę świetnie. 🙂
Dziękuję :*
Prawa matki powinny być dołączane do aktu urodzenia dziecka, bo wiele ojców o nich nie ma pojęcia, a wiele matek się tak w macierzyństwie zagrzebuje, że potem same siebie nie poznają. A macierzyństwo jest piękną częścią życia, ale to nie może nam zabierać całej przestrzeni. Coś dla siebie jest zawsze jak najbardziej wskazanego, właśnie żeby zachować zdrowie psychiczne i cieszyć się tym, jak jest 🙂
Tak, jak piszesz. A pomysł z dołączeniem praw matki wraz z aktem urodzenia dziecka- REWELACJA 😀
Madziu wyglądasz fenomenalnie. Wypoczeta, uśmiechnia, zadowolona. I tak trzymaj !
chciałabym tak na co dzień 😀 heh dzięki Kochana :*
do przespania całej nocy 😉 oj tak marzę o tym ;)))
Przydałaby się- choćby jedna na miesiąc- to powinien być standard 🙂
Ide spać cudny wpis tego mi było trzeba ma Pani racje to takie proste a mam chyba klapki na oczach
Aniu, Magda jestem i będzie mi miło, gdy będziesz się do mnie zwracać po imieniu 🙂
Ja też mam często klapki na oczach. Dobrze raz na jakiś czas je zdjąć 😀 Pozdrawiam!
❤❤❤