Przyszedł TEN czas. Zapragnęliśmy, by nasz pokój był tylko NASZ. Kombinowaliśmy odkąd Lila skończyła 8 miesięcy, obserwowaliśmy, szukaliśmy znaków, które podpowiedzą, że zacznie przesypiać chociaż większą część nocy. Złapaliśmy się nadziei, że pomysł się powiedzie i obie dziewczyny będą spać już w swoim pokoju, nie budząc jedna drugiej. Bliżej roczku Lili, pomysł został zrealizowany.
W TYM poście mogliście zobaczyć pokój dziewczynek, gdy jeszcze łóżeczka w nim nie było. A tak się pokój prezentuje teraz (z pyrkami Lilki w łóżeczku hehe).
Stało się. Pełni nadziei, z powiększonym salonem, w którym nie zalegało łóżeczko, położyliśmy się spać. To, co działo się potem to nie nadaje się na bloga 😉 Pobudki, jedna zaczyna płakać, a dwie kończą. I tak w kółko.
Gdyby nie to, że przekładanie łóżeczka wiąże się z tym, że trzeba je rozkręcić to już następnego dnia byśmy wrócili do punktu wyjścia. A tak Lila ma 15 miesięcy i wciąż budzi swoją starszą siostrę, która się ewakuuje do nas.
Jaki z tego morał? Chcieliśmy „pozbyć się” młodej i to nam się udało, bo przebudzona szybko zasypia. A w zamian mamy starszą, która z cały dobytkiem przychodzi do nas w nocy. Takie z nas cwaniaki 😀
Lila za to wraz z przeniesieniem zyskała coś więcej. Z uwagi na to, że jej ochraniacze na łóżeczko były już mocno sfatygowane (dzięki jej zdolnościom wspinaczkowym), dostała nową pościel od CebaBaby . Pościel w modne sówki przypadła jej do gustu, zresztą nie tylko jej- jak widać 😉
Dlaczego CebaBaby? Bo to produkt polski, a pościele są produkowane z wysokogatunkowej 100% bawełny. Jest spory wybór wzorów do wyboru, więc każdy znajdzie coś odpowiedniego dla swojej pociechy.
My mamy swoją 🙂 Prawda, że Lila słodko na niej śpi? Mogę tak stać i się na nią patrzeć kilka godzin…
Liluszkowe łóżeczko: pościel- CebaBaby// frendziel Nutka- Zajączkowo// Poduszki- Malooda
Wracając do łóżkowej rewolucji… Jak u Was wyglądało przeniesienie do dzieciaczków do jednego pokoju? Przeżyliście, czy ciężko jak u nas?
hehe 🙂 długo by pisać, wkrótce i post podobny będzie, ale ogólnie nie jest źle… ale fakt, nachodzi się w nocy człowiek, bo cały dom trzeba przejść kilka razy, idą zęby, pobudek co najmniej 3 z jedzeniem, więc i do kuchni trzeba zajść. Wczoraj Domik dał taki koncert, że pobudził wszystkich. wchodzę do pokoju, a tam Jula oczka zamknięte, ale z ust słychać ciiiiiiiii ciiiiiiii ciiiiiiiiiii 🙂
Hehe Julia jest udana 😀 Grunt, że nie dała się obudzić 😀
Oj, jak ja marzę o tym dniu, gdy w końcu znowu w małżeńskim łożu będę ja sama z mężem 😉
Gosiu… Nie Ty jedna 😀
To się Wam udało 🙂 Nam się bardzo podoba ta żółta gwiazda w łóżeczku.
To dzieło Malooda- mają świetne produkty!
To teraz BĘDZIE SIĘ DZIAŁO 🙂
hehe już się dzieje 🙂
Skąd ja to wszystko znam hahaha
Czyli też przerabiałaś 😀
Przerabiam jeszcze czasami hahahaha
Nocne wędrówki lodów. .. znam.
chyba każda mama musi przez to przejść… Ehh
My już też przeprowadzkę mamy za sobą, ale mała nie chce spać w nocy bez podania butelki, więc wędrówki w nocy funduję sobie ja:D
pościel jest cudna!
Ja też funduję sobie 2-3 wędrówki w nocy, bo u nas podobnie z butlą.
Pościel jest świetna i na dodatek polska 🙂
Ja taką pościel też sobie machnę 😀 Uwielbiam stonowane kolory 🙂
Polecam 🙂
skąd ja to znam 😉
Aż za dobrze pewnie 😉
U mnie plan jest taki, że od pierwszych dni będą razem i nie ma zmiłuj, bo zwyczajnie w salonie nie mam miejsca na łóżeczko, musiałabym wywalić stół. Pocieszam się tym, że Lena ma twardy sen i może jakoś to będzie 😀
U nas Laura jest bardzo czuła i od razu się wybudza, a jak Lenka ma twardy sen to jest szansa się udać 😀 Powodzenia!
Nie mam wyjścia, S. jest bardzo zawzięty, Lena nie spędziła w naszym łóżku ani jednej nocy i czuje, że choćbyśmy mieli nie spać wszyscy to on nie odpuści 😀
Hehe ma to swoje plusy 😉
Co prawda jestem szczęśliwą mamą tylko jednego szkraba, który lada moment kończy rok, to jestem w temacie a propos przesypiania nocek. Moja córka od jakichś 2 tygodni nie budzi się w nocy prawie w ogóle 🙂 Wcześniej budziła się raz na karmienie, a teraz odpuściła mi 🙂 Jej łóżeczko stoi tuż przy naszym i narazie nie planujemy tego zmieniać. Jakoś tak szkoda mi Ją przenosić dalej. Lubię jak jest blisko nas 🙂 Pozdrawiam
U nas Laura też długo spała z nami w pokoju 😀 Też było mi ciężko się z nią rozstać 😉 ale teraz łóżeczko Lilki stało w salonie i było dość uciążliwe, więc pragnęłam już je przenieść od dłuższego czasu. A na brak towarzystwa w nocy nie narzekam 😀
Super, że u Was nocne pobudki już się skończyły!
To jest wesoło 😀 moje dzieciaki już przesypiają całe noce – nie będę chwalić 😀
Pościel piękna.
Kasiu zazdro 😀
Kasiu,nie chwal sie 😛