Laura, jak przystało na typową dwulatkę lubi książeczki, o czym wspominałam już w TYM poście.
Lubi je przede wszystkim oglądać :). Zatem mało treści i kolorowe strony to jest to, co dla niej zawsze wyszukuję.
Ciężko jednak znaleźć taką pozycję, która mimo niewielu w niej zawartych słów mogłaby jeszcze nieść ze sobą jakiś przekaz. Strzałem w dziesiątkę okazała się książeczka „Pies z ulicy Bałamutów” (Wanda Chotomska, Wacław Bisko).
Po pierwsze- główny bohater, którym jest jamnik zupełnie skradł jej serce. Pieski i kotki to nieprzemijalna miłość mojej starszej córci.
Po drugie- niewiele treści na stronie. Mama zdąży przeczytać zdanie do końca zanim córka przewróci kartkę w poszukiwaniu kolejnego rysunku.
Po trzecie- strona dydaktyczna. Książeczka uczy! Czego? Dwóch ważnych rzeczy- tego, że trzeba chodzić po chodniku, bo po jezdni jeżdżą samochody. Ale także tego, że czerwone światło oznacza „stać”, a zielone „można iść”.
Bardzo przydatne rzeczy- a dwuletnie dziecko z łatwością przyswaja taką wiedzę.
Co jeszcze? Zaciekawiło mnie to, że książka jest podzielona kolorystycznie. Niektóre strony posiadały kolorowe obrazki, a inne zupełnie czarne… Na początku nie pojmowałam dlaczego. Jednak po przeczytaniu fragmentów, wszystko się wyjaśniło. Kiedy zachowanie tytułowego pieska było nieodpowiednie (chodził po ulicy, przeszkadzał przechodniom) to obrazki były czarne .
Gdy jamnik stosował się do zasad bezpieczeństwa- rysunki nabierały barw.
Byłam zachwycona jak to odkryłam. To dodatkowo działa na wyobraźnię dziecka!
Czas na minusy. A raczej jeden minus i to tylko w moim mniemaniu. Chyba przywykłam do tego, że rysunki w książeczkach dla dzieci są bajkowe. Tutaj tego nie znajdziemy. Postacie są narysowane w prosty sposób.
Laura zachwycała się nimi, a ja patrząc z boku trochę tego nie rozumiałam. Jednak to świadczy o tym, że nie chodzi o to jak jest dana postać namalowana ale co to jest za postać. Przeżywała, gdy piesek był na ulicy i wołała: „Mama pa (czytaj:patrz)!!”. Rozumiała doskonale, że to niebezpieczne.
Nie muszę chyba pisać, że książeczkę mamy od tygodnia, a Laura przegląda ją ok. 10 razy dziennie i przeżywa historię pieska 🙂
Książka do nabycia TUTAJ 30% taniej.
A Wy macie jakieś książeczki godne polecenia? Z chęcią zapoznamy się z Waszą opinią 🙂
Wanda Chotomska to mistrzyni prostych, a jenocześnie mądrych książeczek, które mocno działają na wyobraźnię. Uwielbiam Jej książeczki i wcale nie dziwi mnie fakt, że Twoja Laura ją polubiła 🙂
Musimy się zapoznać z innymi pozycjami jej autorstwa 🙂