Zewsząd informacje do nas docierają. Koronawirus króluje w mediach, na ulicach, w rozmowach i memach. Na początku było więcej heheszków, teraz jest nieco więcej lęku, z domieszką paniki.
Chciałoby się obudzić jutro i dowiedzieć, że jest już po wszystkim. Ale to jeszcze potrwa, zapewne dłużej niż byśmy chcieli. Jednak ten trudny czas może okazać się czymś więcej, niż tylko czekaniem na nieznane.
I choć
NIKT SIĘ NIE PISAŁ NA KORONOWIRUS
To jednak każdy jest zmuszony się z nim zmierzyć. A jak się mierzymy? Najpierw odgrywamy bohaterów, bo przecież problem nas nie dotyczy tylko całej reszty świata. Potem zauważamy, że sytuacja jest poważniejsza, więc stajemy do walki…W supermarketach o pojedynczą rolkę papieru, czy opakowanie makaronu.
Ale zamiast martwić się o to, czy zabraknie nam papieru do podtarcia pupy, warto zastanowić się nad tym czy jednak osoby, a nie rzeczy powinny być w tych chwilach najważniejsze.
Bo skoro zarządzono izolację to czy stanie w kilometrowych kolejkach do kasy sprawi, że nasi najbliżsi będą bezpieczni? Co dadzą rozporządzenia, gdy ludzie sami będą narażać siebie i innych?
Taki błąd został popełniony we Włoszech. Był odgórny zakaz, ale został zbagatelizowany. Jest cała masa filmów, w których ludzie dzielą się tym spostrzeżeniem. Spotykali się, imprezowali, a potem odczuwali skutki błędnych decyzji.
KORONAWIRUS – CO MOŻE NAM DAĆ W PAKIECIE?
Mimo, że to nie jest najlepsza opcja z możliwych, by siedzieć w czterech ścianach z rodziną to jednak ten czas może przynieść nam wiele dobrego. Bo ostatecznie to nasza decyzja- czy poświęcimy go na narzekanie, czy docenimy to, że świat zwolnił.
Zatrzymał się i staram się patrzeć na to w ten sposób, że nasz świat pędził, a dopiero teraz został zmuszony do tego, by zwolnić tempa. Praca, ciągły bieg, mało snu. Nasze relacje były zaburzone, bo nie starczało na wszystko czasu, ani energii. A może już zdążyliście być dla siebie obcymi ludźmi?
Rodzina. To ta jednostka, która w obliczu wirusa może zyskać najwięcej. Jest czas na to, by posłuchać co dziecko ma do powiedzenia i to do końca! Mamy czas na spojrzenie sobie w oczy dłużej niż 10 sekund w ciągu dnia. Pojawi się też strach o zdrowie najbliższych, więc widzimy jak bardzo nam na nich zależy. Ten trudny okres może przynieść wielkie zmiany. Pozytywne zmiany. Bardzo w to wierzę.
Kryzys jest potrzebny tylko do jednego- by przewartościować swoje spojrzenie. I choć lepiej jest, gdy go nie ma to zawsze możemy go potraktować jako szansę. Szansę na to, by być lepszym ojcem/ matką, mężem/żoną, bratem/siostrą.
CO ZROBIĆ, BY NIE ZWARIOWAĆ PRZEZ KORONAWIRUS?
Niektórzy się śmieją, że w grudniu będzie baby boom spowodowany siedzeniem w domu. Jeszcze inni podkreślają, że w maju dojdzie do fali rozwodów. Prawda jest taka, że obie opcje są wysoce prawdopodobne.
Co zrobić zatem, by czas izolacji okazał się błogosławieństwem, a nie przekleństwem dla naszej rodziny? Skoro już musimy siedzieć w domu to lepiej pogodzić się z tą sytuacją i zdać sobie sprawę z tego, że nie wszystko będzie idealnie. Daj sobie prawo do zmęczenia, do luzu też. Nie musi być pięknie czysto w domu- w końcu nie spodziewasz się gości, prawda :)? Za to dobrze, by było, gdyby było sporo śmiechu i zabawy. Wiele wybaczania i jeszcze więcej odpuszczania.
Masz ochotę pójść do kina? Przygotuj popcorn, czy chipsy i zrób seans filmowy przed telewizorem w domu. Dzieci chcą na salę zabaw? Zrób z ich pokoju miejsce do zabaw. Niech ich łóżka zmienią się w bazę na te dwa tygodnie, a dywan będzie zasypany klockami. Wyciągnij gry i baw się z maluchami. A jeśli nie masz pomysłu na inne zabawy to koniecznie zerknij na tę KATEGORIĘ na naszym blogu.
Nie chcesz już siedzieć w domu? Pamiętaj, że spacery w tym czasie nie są zabronione, a nawet wskazane. Ale! Z dala od skupisk ludzi i bez jakichkolwiek spotkań towarzyskich. Lepiej pojechać samochodem do lasu, niż spacerować po osiedlu.
I ponad wszystko- zachowajmy spokój, panika w niczym nam nie pomoże. Te wszystkie zakazy są wprowadzone dla naszego dobra. Wykorzystajmy ten czas na to, by odbudować więź, bo niewykluczone, że taka szansa może się już nie powtórzyć.
JEŚLI MYŚLISZ, ŻE JESZCZE KOMUŚ MOŻE SIĘ PRZYDAĆ, TO BĘDZIE MI MIŁO, GDY:
- podlajkujesz go albo udostępnisz (wpis TUTAJ)
- pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza
- zaobserwujesz mojego Facebooka (wtedy będziesz ze wszystkim na bieżąco)
- dołączysz do nas na Instagramie