Podejrzewam, że każdy z nas ma jakieś konto w banku. Takie, do którego regularnie wpływa wynagrodzenie, z którego też robimy wypłaty. Wiemy doskonale co to jest konto i do czego służy.
Dziś chcę Ci opowiedzieć o koncie, które jest bardzo ważne w życiu, a o którym mówi się zdecydowanie za mało. Chodzi o konto emocjonalne.
Każdy z nas ma takie „konto” w sobie. Gdy jest pełne to odczuwamy satysfakcję, czujemy się spełnieni, bezpieczni. Kiedy jednak pojawiają się braki to możemy czuć się rozczarowani, niekochani, czyli po prostu ŹLE.
I to mówię o nas- dorosłych. A teraz pomyśl, że dzieci też mają takie konto, niczym studnię i potrzebują, by została ona wypełniona różnymi rzeczami. Gdy są to dobre i pozytywne rzeczy to możemy liczyć, że dziecko będzie się rozwijać prawidłowo, jego wiara w siebie nie będzie słabnąć i wyrośnie na człowieka pewnego swojej wartości.
Kiedy jednak się zdarzy, że konto zacznie się wypełniać przykrymi słowami, brakiem czasu i uwagi to młody człowiek będzie dorastał w obliczu poczucia pustki. Na domiar złego będzie chciał tę pustkę za wszelką cenę wypełnić. Niekoniecznie z korzyścią dla siebie i otoczenia.
NASZE ŻYCIE TO W WIĘKSZOŚCI DEBET
Żyjemy w czasach, gdzie wszystko dzieje się szybko. Dąży się, by osiągnąć jak najwięcej w jak najkrótszym czasie. A skutkiem tego jest debet. Nie zawsze na koncie w banku, ale przeważnie chodzi o debet czasu. Wciąż narzekamy, że mamy go za mało. A może przeznaczamy go na zbyt wiele rzeczy, zamiast skupić się na tych najważniejszych?
Brak czasu to też swoistego rodzaju wymówka, którą często sama używałam. Ale wiem, że jak bardzo mi na czymś zależy to potrafię też wygospodarować na to swój cenny czas. Choćby wcześniej wstać, poprosić kogoś o pomoc, albo zwyczajnie spiąć bardziej poślady.
ODDZIEL SPRAWY WAŻNE OD PILNYCH
Większość z nas ma z tym problem. Wciąż gonimy za tym, by ugasić pożar, który wybucha, a nie widzimy, że żarzył się on od dłuższego czasu. W ciągu dnia mamy wiele pilnych spraw do załatwienia- czy to w pracy, czy w domu. Ale czy one są ważne? Czy za kilka lat takie będą? Ja wciąż się uczę, by rozdzielać czas na to co pilne, a to, co dla mnie najbardziej istotne.
I tak najważniejszą rzeczą w moim życiu jest rodzina. I to ich staram się stawiać na pierwszym miejscu, mimo że pilnych spraw nie brakuje. Dzieci będą zawsze ważne i powinny być, bo praca kiedyś może się zmienić, a one już zawsze będą częścią mojego życia. I chcę mieć z nimi jak najlepszy kontakt. Ale jak tego dokonać?
ZAŁÓŻ DZIECIOM KONTO W BANKU EMOCJONALNYM
Koncepcję Banku Emocjonalnego znalazłam w książce 7 Nawyków Szczęśliwej Rodziny* i bardzo przypadła mi do gustu. W obrazowy sposób pokazuje jak ważne jest, by dawać coś od siebie, by móc potem dostawać. Czasem nawet większy zwrot. Jednak jak to w przypadku oszczędności- trzeba na ten wpływ nico zapracować.
Stan twojego konta emocjonalnego odpowiada jakości stosunków jakie utrzymujesz z innymi ludźmi. Podobnie jak w normalnym banku dokonujesz wpłat pieniężnych, tak w Banku Emocjonalnym twoimi wpłatami są działania, które budują zaufanie w waszych relacjach. Z kolei „wypłaty” to wszystkie impulsywne postępki zmniejszające poziom zaufania. W każdej chwili bilans zaufania na koncie emocjonalnym określa, jak dobrze potrafisz się porozumiewać i rozwiązywać problemy z daną osobą. Jeżeli w odniesieniu do danego członka rodziny twój stan rachunku emocjonalnego jest wysoki to znaczy, że panuje między wami duże zaufanie. Porozumiewacie się otwarcie i swobodnie. Możesz nawet popełnić jakiś błąd w waszych stosunkach, gdyż zostanie on zrekompensowany przez „rezerwę emocjonalną”*.
JAK DBAĆ O STAN KONTA W BANKU EMOCJONALNYM?
Każda chwila, którą poświęcisz swojemu dziecku, w którą się w pełni zaangażujesz – dodaje wpłatę na konto emocjonalne. Wystarczy naprawdę niewiele, choć czasem wymaga wiele samozaparcia. W końcu każda zabawa z maluchem może być dla nas nudna. Ja wciąż się uczę, by moje dzieci czuły się ważne, a ich zdanie istotne.
Każda „wpłata” kończy się uśmiechem dziecka. To chwile, gdy przychodzę po córki do przedszkola. Gdy już jestem zmęczona i mam ochotę tylko wrócić do domu. A L&L proszą, by pójść z nimi na plac zabaw. W tym momencie to wydaje mi się trudne i męczące. Ale gdy pomagam mojej 4 latce wspinać się po drabinkach, to widzę jak wiele to dla niej znaczy.
To takie momenty, gdy moja starsza córka prosi, by mogła jeszcze godzinę zostać w przedszkolu, a ja mam drugi raz po nią przyjechać. Mogę odmówić- ale robię kalkulację. Więcej mogę zyskać, niż stracić. Moim zyskiem jest radość mojej córki. Oczywiście, nie zawsze się zgadzam, bo czasem moje córki mają niezbyt trafne pomysły, ale gdy tylko mogę to staram się pokazać, że ich potrzeby są dla mnie ważne.
POZNAJ HISTORIĘ TEGO OJCA I MĘŻA
Jak możemy na co dzień wykorzystać nasze zdolności i uzupełniać konto emocjonalne naszych dzieci? Myślę, że historia tego ojca może okazać się pomocna 🙂
Pewien mąż i ojciec po powrocie z pracy siedzi jeszcze chwilę w samochodzie i włącza swój „przycisk pauzy”. Polega to na tym, że w dosłownym sensie robi sobie przerwę w normalnym toku dnia. Rozmyśla o członkach swojej rodziny, o tym, co robią w tej chwili w domu. Zastanawia się, jaką atmosferę i wzajemne uczucia pragnie pomóc tworzyć, kiedy wejdzie do środka. Mówi do siebie: „Moja rodzina jest najlepszą, najprzyjemniejszą i najważniejszą częścią mojego życia. Wejdę do domu i okażę im miłość, którą do nich czuję”. Kiedy wreszcie wchodzi do domu, nie zaczyna od krytykowania tego, co w nim zastał, ani nie separuje się, by odpocząć lub zająć się własnymi sprawami. Natomiast woła głośno: „Wróciłem! Spróbujcie powstrzymać się od uścisków i pocałunków!”. Potem całuje żonę, szaleje z dziećmi na podłodze i robi wiele rzeczy, dzięki którym tworzy się przyjemny, szczęśliwy nastrój”*.
To wcale nie znaczy, że nie mamy prawa do odpoczynku. Oczywiście, że tak. Ale w tej sytuacji odpoczynek można nieco przełożyć w czasie- bo są sprawy ważne i ważniejsze.
A czy Ty tak potrafisz?
JEŚLI MYŚLISZ, ŻE JESZCZE KOMUŚ MOŻE SIĘ PRZYDAĆ, TO BĘDZIE MI MIŁO, GDY:
- podlajkujesz go albo udostępnisz (wpis TUTAJ)
- pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza
- zaobserwujesz mojego Facebooka (wtedy będziesz ze wszystkim na bieżąco)
- dołączysz do nas na Instagramie