Nie raz już pisałam, że szara jesień i ponura zima są moją bolączką. Jednak taki mamy klimat (o ironio!), że więcej niestety tych szarych i ponurych dni, niż słonecznych i ciepłych. Trzeba zatem sobie trochę pokolorować świat. A ja znalazłam na to świetny sposób. Chciałam wielokolorową, słoneczną kurteczkę dla Laury, bo ta z zeszłego roku miała już za krótkie rękawki….
Jakiś czas temu przyszła do nas nagroda wygrana w konkursie na blogu Calineczkowy blog. Była to sukieneczka- bodziak od Nonino. Nie wspominałabym o tym, gdyby nie to, że jestem zupełnie zachwycona nowym nabytkiem. Sukieneczka jest śliczna, a jakość wykonania bardzo wysoka. Zwyczajnie musiałam się pochwalić!! Aż żałuję, że Lila tak szybko rośnie i za długo w niej nie „pochodzi” 😉…
U nas w domu szpital. Kto śledzi nasz profil na fb, ten wie, że ostatnio nie było za ciekawie… Próbujemy wszystkiego, by nie oszaleć w ciągłej monotonni powtarzanych czynności: Inhalacja, odciąganie noska, zakrapianie- to jeśli chodzi o Lilkę, a do Laury dokładamy jeszcze 2 syropki i uczenie wydmuchiwania noska… Tak pomyślałam, że przydałby się przy tej okazji jakiś pozytywny post…
Już od jakiegoś czasu staram się tworzyć ozdoby dla dzieci- głównie opaski, spinki i gumeczki. Pomyślałam sobie, że Laura mogłaby być moją modelką, na której zaprezentowałabym najnowsze opaski. Tak też się stało 🙂 W pierwszej odsłonie romantyczna opaska- z serduszkiem i różyczką. Ponadto Laura ma na sobie spódniczkę z Textil Market, która na fb wzbudziła niemałe zainteresowanie 😉 Kolejna…
Lubimy zakupy, oj tak 🙂 Najczęściej kupuję ciuszki dla Laury w SH, bo mała tak szybko rośnie, że czasami szkoda mi kupować jedną rzecz za 50-60 zł gdy za taką cenę możemy mieć ich cały stos i to w całkiem dobrym stanie. Ale czasem i my lubimy zaszaleć. Szczególnie gdy już wiem, że drugie nasze dziecię również będzie dziewczynką, to…
Lubimy spacery, szczególnie te rodzinne, poobiednie. Żałuję tylko niedawnego przestawienia czasu. Nie dość, że pory spania się kompletnie rozregulowały, to na domiar złego wcześniej się robi ciemno… Tym sposobem -spacerek po 16 musiał się zakończyć wcześniej z uwagi na nadchodzącą ciemność. Jednak wcześniej udało nam się (a raczej mamie- maniaczce fotografowania) zrobić kilka fajnych zdjęć. Oto one: No i nastała…
Nareszcie mogłyśmy wyrwać się z domu! U nas (w okolicach Trójmiasta) od piątku padało, było pochmurno i zwyczajnie nieciekawie. Po poniedziałkowym deszczowym dniu już bałam się, że niedługo pochłonie mnie jesienna chandra. Ale na szczęście przyszedł słoneczny wtorek i od rana mogłyśmy buszować w liściach. Przy okazji miałyśmy okazję wypróbować nowy beret, zakupiony w Pepco za niecałe 8 zł 😉…
Pamiętacie pikowaną kurteczkę oraz płaszczyk z wcześniejszego postu ? TUTAJ Postanowiłyśmy z córą wypróbować nowe nabytki i wieczorową porą (gdy zrobiło się troszkę chłodniej) wybraliśmy się z tatinkiem na cykanie zdjęć. Oto efekty 🙂 Na pierwszy ogień poszła kurteczka. Córa ubrana w (zawsze to chciałam napisać ;D): * Kurteczka: Pepco* Opaska: Prezent od ciotki i wujka* Chusta: Textil Market* Spodnie:…