Wrzesień zbliża się wielkimi krokami. U nas to moment bardzo przełomowy, bo Laura pójdzie do pierwszej klasy, a Lila zacznie zerówkę.
Na dodatek Laura dostała się do szkoły w Gdyni, zatem czekają nas zmiany związane z tym, że to tata będzie ją zawozić na zajęcia (pracuje niedaleko). Muszę oddać część swoich „obowiązków” i przyznam Ci się, że nie jest łatwo mi z tą świadomością. Tym bardziej odczuwam, że to taki mały krok starszej córki w dorosłość.
Bardzo potrzebny, ale i stresujący. Tym bardziej, że Lori jest nowa, a niektóre dzieci będą się znały jeszcze z przedszkola. Jednak wraz z mężem wyszliśmy z założenia, że w dzisiejszych czasach…
WYBÓR SZKOŁY JEST WAŻNY
Możesz się spytać- dlaczego nie posłaliśmy córki do szkoły, którą mamy pod nosem? Otóż wraz z mężem założyliśmy, że Laura spędzi tam najbliższe 8 lat życia. Wiemy, że nie jesteśmy w stanie jako rodzice uchronić ją przed wszystkim, jednak wybór szkoły to jest to na co mamy realny wpływ.
Chcemy by to była szkoła, gdzie nie ma przepełnienia. A ta najbliższa sprawia takie wrażenie. Jest połączona z liceum i w jednym roczniku jest spora ilość klas. Nie mówię, że to źle, jednak dziecko w takiej szkole jest bardziej anonimowe. Dla mnie istotne było, by Laura poczuła się w nowym miejscu, jak we wspólnocie. Żeby szkoła miała podobne wartości, jakie reprezentuje nasza rodzina. Stąd taka decyzja, a nie inna. Z czasem okaże się, czy słuszna.
SZKOLNA PRESJA
Możemy się oszukiwać, że z naszymi dziećmi będzie inaczej, jednak kiedy mały człowiek przebywa w nowym otoczeniu to siłą rzeczy odczuwa presję. Tym bardziej, że nagle dziecko jest oceniane, porównywane do innych. Zalewają je sprzeczne emocje. Musi nauczyć sobie z nimi radzić. Nie ma już obok ani mamy, ani taty. Mimo wielu ludzi- w środku może poczuć się osamotnione.
Wiem, że szkoła to ogromna odpowiedzialność- taki mały krok ku dorosłości. To na pewno większa odpowiedzialność. Uwierz mi- dziecko to czuje.
JAK UŁATWIĆ DZIECKU PIERWSZE DNI W SZKOLE?
Nasza postawa ma tu ogromne znaczenie. Jeśli wpoimy synowi lub córce, że od teraz wszystko się zmieni, musi dorosnąć i zacząć się porządnie uczyć to może się okazać, iż skutecznie obrzydzimy szkołę młodemu człowiekowi. Owszem- należy podkreślać to, że szkoła to nowy etap. Ale zwracać uwagę też na pozytywy- nowe przyjaźnie, stawanie się bardziej odpowiedzialnym. Nie chodzi o kolorowanie, ale taki zdrowy balans.
Pokazujmy maluchowi (w końcu jeszcze nim jest), że stopnie nie są ważniejsze niż on sam. Warto się starać, ale nie warto dążyć do tego, by być we wszystkim perfekcyjnym.
Rodzice często sami wywierają presję na dzieciach. Czasem nieświadomie, czasem dlatego, że chcą dobrze. Porównują swoje dziecko do innych. Zapominają, że ważniejsze od ocen jest to, by dziecko chętnie chodziło do szkoły. Realizowało się w przedmiotach, które go fascynują. Nie musi być alfą i omegą ze wszystkiego. A nawet nie powinno.
Dlaczego? Bo jak jesteś dobry ze wszystkiego to ciężko Ci wybrać jeden kierunek, gdy kończysz edukację podstawową. Lepiej wybijać się z jednego przedmiotu, mieć pasję w życiu. Takie mam zamiar mieć podejście względem moich córek.
Jest jeszcze jedna ważna rzecz, gdy Twoja pociecha idzie do pierwszej klasy…
POZWÓL DZIECKU WYBRAĆ WYPRAWKĘ SZKOLNĄ
To jest bardzo ważne i chyba zbyt często o tym zapominamy. Kiedy przyszły uczeń sam wybierze wyprawkę szkolną to z pewnością ułatwi mu przygodę szkolną. Niech wybierze takie przybory, jakie mu się podobają. Będzie nosić je z przyjemnością. Staną się takim motywatorem 🙂
Ja zabrałam Laurę na zakupy do Empiku, bo ma rozbudowaną ofertę pod kątem wyprawki szkolnej. Można wejść i kupić cały pakiet rzeczy w jednym miejscu.
Laura wybrała rzeczy z jednym motywem przewodnim- Syreny.
Ten uśmiech mówi sam za siebie. Już widzę jak pierwszego dnia będzie z dumą wkładała wszystkie przybory do plecaka.
Zróbmy wszystko, by ułatwić naszym dzieciom wejście w nową rzeczywistość. Dajmy im wpływ na to, co będą nosić. To ważne. Bądźmy wspierającymi rodzicami, a nie tylko oceniającymi. Tego sobie i Wam życzę w nadchodzącym roku szkolnym 🙂
JEŚLI MYŚLISZ, ŻE JESZCZE KOMUŚ MOŻE SIĘ PRZYDAĆ, TO BĘDZIE MI MIŁO, GDY:
- podlajkujesz go albo udostępnisz (wpis TUTAJ)
- pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza
- zaobserwujesz mojego Facebooka (wtedy będziesz ze wszystkim na bieżąco)
- dołączysz do nas na Instagramie
