Wszyscy się łapali za głowę jak mówiłam im, że pragnę mieć drugie dziecko, gdy Laura skończyła 6 miesięcy. Nie żeby była bezproblemowym niemowlakiem i dzięki temu zakiełkowała we mnie myśl, by sprawić sobie drugie, idealne dziecko. Co to, to nie! Nie ominęły nas kolki, zarwane nocki, wyrzynające się ząbki. Byłam hardcorem i jeszcze nie miałam dość.
Co więcej- bałam się, że jak młoda podrośnie to zrobię się wygodna i nie będzie mi się już chciało wrócić do zmiany pieluch. To nic, że moja własna matka odradzała mi jedno dziecko za drugim. A wiedziała co mówi, w końcu mnie i siostrę urodziła rok po roku. Do dziś pamiętam jej słowa, że było jej ciężko i podwójnie trudno.
I się nie myliła.
Kiedy jedni pukali się w głowę, a drudzy odradzali- ja zrobiłam swoje. Zaszłam w ciążę z Lilą.
Tu małe sprostowanie- nie sama. Tata L&L maczał w tym palce. No może nie palce… No może wróćmy do SEDNA 😉
Po co mi to drugie dziecko??
Dla wszystkich, których ciekawość zżera mam na to pytanie odpowiedź:
500+
Przecież to odpowiedź na każde narodziny dziecka! Komuś rodzi się drugie lub kolejne? No przecież! Połasił się na 500 + i teraz będzie żył jak król. Hmm..
Wszystko pięknie ładnie, ale jak ja zdecydowałam się na drugie dziecko to jeszcze nikt nie słyszał o programie 500+.
Jeśli to jednak nie to, to musi być…
Lans
Nic tak nie ozdabia szyi kobiety jak wiszący na niej… Maluch. A drugi ciągnący ją za nogawkę to plus 100 do zajebistości.
Nie, to chyba jednak nie to…
2+2 ładnie wygląda na zdjęciach
Taka piękna rodzinka! Pełna po prostu- tata, mama, córeczka i syn. Ochy i achy! Wszyscy się zachwycają.
Zaraz, zaraz! Masz dwie córki? To kiedy kolejne dziecko? Bo jak to tak nie mieć parki!
Tak poza tym to zdjęcia rodzinne przeważnie wyglądają TAK (klik) 🙂
Dziewczyny się prześcigają, która dalej wysunie język albo zrobi wygięte usta. Fotka jak malowana.
Pozostaje nam już niewiele.
To może…
Żeby się bawiły ze sobą
I ten argument mnie przekonuje. Dzisiaj na przykład dziewczyny świetnie się ze sobą bawiły! Był spokój na 10 minut. Aż w końcu za dużo razy usłyszałam słowo „piesku” i poszłam sprawdzić. A tam Laura mówi tak do Lil, a ta biedna na czworakach łazi za piłką, którą chwyta zębami i przynosi do starszej siostry. Wspaniale mieć starszą siostrę! Tak wiele można się od niej nauczyć. Wiem coś o tym 😉
Ale zaraz, zaraz są też momenty, gdy zabawa jest naprawdę przednia i razem się bawią bez problemu. Ale konieczne jest wtedy kupienie im dwóch IDENTYCZNYCH zabawek. Bo inaczej nici z zabawy. Chyba, że tak nazwiemy wyrywanie sobie lalki.
Dobra, dobra trochę się zgrywam. Chcecie przepis na dobrą zabawę? Wystarczy jeden namiot, w którym obie się zmieszczą. I będą się chować przed mamą. Mamie to odpowiada, a dziewczyny mają zajęcie.
Wiecie po co mi tak naprawdę drugie dziecko?
Przytoczę Wam ostatnią rozmowę z Laurą…
-Mamo! Weź Lili ode mnie! Ja już jej nie chcę!
-Ok. Komu ją oddamy?
-Ale jak oddamy? (zdziwiona Laura)
-Skoro jej już nie chcesz to ją możemy oddać
-Mamo! Ty nic nie rozumiesz! Ja jestem zła, dlatego tak mówię. Ale ja nie chcę jej oddać. Ona jest taka malutka. To moja siostrzyczka. Kocham ją!
Po czym poszła do Lili i mówi:
-Przytulaniec?
Wiem, wiem! Cud, miód i orzeszki. W takich chwilach się rozpływam. Chociaż lepiej by to wyglądało, gdyby przytulaniec doszedł do skutku. A tak Lila odpowiedziała swoje ulubione „nie” i obróciła się na pięcie 😉
Moja odpowiedź jest jednak prosta… Po co mi drugie dziecko?
DO KOCHANIA
A cudny namiot możecie znaleźć na stronie Sangotrade
Świetnie napisane, tez jestem mamą dwóch coreczek i tez bardzo chciałam może nie tak odrazy ale 2lata 8miesiecy różnicy, świetnie jest, bawią się, kłócą, ale zawsze razem widzę ta miłość jednej za drugą aż mi płakać się chce czasem jak patrzę na nie, nie ma co mamy szczęście mając takie cuda 🙂 pozdrawiam Monika Flok
Monika, takie chwile wynagradzają wszystko i utwierdzają mnie w przekonaniu, że decyzja o rodzeństwie była jedną z najlepszych, które podjęłam 🙂
Ja zawsze chciałam mieć dwoje dzieci ale z większą różnicą wieku. U nas los zadecydował inaczej! I mamy 21 miesięcy różnicy 🙂 czasem mam dość i rycze jak małe dziecko z bezradności ale chwile gdy obie się śmieją i przytulają są warte każdej łzy i nerwów.
Karina! Też czasem mam dość ale mam wrażenie, że to własnie mała różnica wieku stwarza taką świetną więź między nimi. I tak jak piszesz- przytulaski są warte tych wszystkich nerwów.
Mam narazie jedną małą myszke i owszem myslimy o 2 dzieciatku, ale w tej chwili to tylko starania 😛 czas pokaże
Trzymam kciuki za owoc starań :*
Mi zawsze marzyło się mieć dzieci rok po roku lub najlepiej od razu bliźniaki ale los sprawił nam psikusa i różnica wyszła aż 7 lat. Starsza córka jest przeszczęśliwa że w końcu ma swoją malutką siostrę i nie wiem czy cieszyć się czy płakać upomina się o brata 😉 .
Hehe 😀 moja starsza córa też upomina się o brata… I to najlepiej starszego 😀 Żeby to było takie proste 😉
To indywidualna sprawa każdego ile chce dzieci i nie mi oceniać czy chce mieć jedno, dwoje czy pięcioro…. Ja mam dwójkę i mi wystarczy. Czasem drą ze sobą koty, ciągną się za włosy, ale widok kiedy się przytulają i mówią sobie „Kocham Cię” jest bezcenny. 🙂
Zdecydowanie bezcenny i wart każdej nieprzespanej nocy 🙂
A ja zawsze chciałam mieć synka i po nim powiedzmy po 4 latach dwie córeczki – najlepiej blizniaczki. I co. ? Mam synka, potem po 2 latach drugiego synka (a propo – teraz mają 10 i 8 lat i sa jak blizniacy i wzrostem i wszystko razem) a potem po 6,5 latach od młodszego córeczka 🙂 Wiec ilosciowo sie zgadza 🙂 Pozdrawiam
Aniu, super! 🙂
Kiedy ja mając niespełna dwuletnie dziecko powiedziałam, że chcę mieć kolejne to też spotkałam się ze zdziwieniem. Bo jak to, przecież niedawno wróciłaś do pracy. Jak odchowasz jedno to będziesz miała lżej bo starsze dziecko będzie Ci pomagało przy maleństwie. Przecież dzieci tyle kosztują, czy Cię na to stać. Ale to chyba nie o to chodzi, żeby się wyręczać dzieckiem przy opiece nad rodzeństwem, a finanse są tylko wymówką (ludzie zawsze narzekają i narzekać będą). Najlepiej zrobić tak jak się czuje. Dla mnie to był odpowiedni moment na kolejne dziecko 🙂
Kinga i takie podejście rozumiem. Tak naprawdę to każdy moment na drugie dziecko (a nawet pierwsze) jest zły. Zawsze znajdą się plusy i minusy małej lub dużej różnicy wieku między rodzeństwem.
Ale główną przesłanką powinno być nasze subiektywne odczucie. Ja miałam podobnie jak Ty. Po prostu to czułam, że to jest ten moment 🙂
I raczej obie nie żałujemy 🙂
zdecydowanie nie żałujemy 🙂
ależ piękna scenografia :)))
a artykuł jak zawsze trafia w samo sedno 😉
Heniu! Musicie nas teraz odwiedzić. Dzieciaki pobawią się w namiocie 🙂
koniecznie 😀
w pierwszej chwili oniemiałam kiedy spojrzałam na pierwsze zdjęcie. Dziewczynki z dnia na dzień coraz bardziej do siebie podobne 🙂 rozkoszne są , takie małe kobietki. Jesteśmy uzytkownikami takich samych pufek od kilku dni i bardzo sobie chwalimy.
Masz rację Asiu, Lila robi się mniejszą kopią Laury 😀
A co do puf- świetne są!
Ja mam różnicy 3,5 a tez zabawki trzeba kupić dwie. I tez mam dosyć nieraz bo 10 minut zabawy bez awantury to max.
No tak. Miejmy nadzieję, że z czasem się dotrą i różnica wieku będzie się zacierać.
Ja też szybko zdecydowałam się na drugie dziecko. W zasadzie czekałam tyle ile musiałam :)(poród przez cc) i absolutnie nie żałuję. I jest dokładnie tak jak napisałaś -kłócą się równie często jak wspierają, ale ich więź jest niezastąpiona. Starszy syn jest głosem rozsądku, ma w sobie taki imperatyw opiekunczosci, a średnia córka doskonale weszła w rolę pozytywnego Łobuza, który brata stymuluje do szaleństwa. I tu dochodzę do sedna, ponieważ ja zdecydowałam się na drugie (i trzecie) dziecko szybko by nie musieć wracać do pieluch, a efekt tej decyzji przerosł moje oczekiwania. Okazało się bowiem, że każde z nich się rozwija, ubogaca swoją osobowość i staje się lepszym człowiekiem, właśnie dzięki rodzenstwu:)
Gaba, idealny układ z tego co piszesz! Ja też chciałam trzecie i nadal chcę, ale jak to dojdzie do skutku to już różnica nie będzie taka mała (niestety ;)).
A my jeszcze się nie zdecydowaliśmy. Na szczęście Kuba ma kuzynkę, która mieszka bardzo blisko i też jest jedynaczką. Między nimi jest tylko miesiąc różnicy, a dopiero od 7 miesięcy naprawdę potrafią się razem bawić i kombinować 🙂
Też chcę mieć drugie dziecko mimo, że z Anią lekko nie jest i chodzę niewyspana 🙂 Mam siostrę i wiem co to znaczy, dlatego też nie chcę by moja córka była jedynaczką. Czy się uda? Zobaczymy, mam nadzieję że tak 🙂 ps. I nie obrażę się jak będzie druga córka 🙂 – nie rozumiem tego stwierdzenia innych, że najlepiej jak jest chłopak i dziewczyna 🙂
Ja te same pytania usłyszałam, gdy zaczęliśmy przygotowywać rodzinkę na trzecie dziecko… Rodzinkę, znajomych przygotowaliśmy, odpowiednio często mówiąc aby byli pewni, że to planowane… a tu… nic. Dopiero jak nasze młodsze (syn-5 lat, córcia- 3) zaczęli się modlić o dzidziusia to brzuszek zaczął mi rosnąć. A razem z nim strach, czy i jak damy sobie radę, czy to była dobra decyzja, jak finansowo czy to nie było zbyt nieodpowiedzialne itp. itd? Ale dziś kilka tygodni przed rozwiązaniem już tylko czekam z radością (tylko porodu strach) a razem ze mną rodzinka przytulająca się do brzuszka – najbardziej najmłodsza ciągle powtarza, że nie może się doczekać 😉
Mari – [email protected]
mam w podobnym wieku dziewczynki wiec powiem teraz jak zaczynaja sie bawic poprosry jest bosko jedna druga tak kocha swiarat poza soba nie widza;0 az sie łezka w oczach kreci jak na nie patrze;0 maja wsparcie jak bedzie 3 ;0 tez wydaje mi sie bedzie super;0 a pufy…mega
Zazdroszcze i tyle mi drugie nie dane żal mi że lena bedzie jedynaczka ale ciesze sięże mam to jeden jedyny skarb a namiot cudowny poprostu magia
Mam dwie córki, które, mimo sporej różnicy wieku, dogadują się wspaniale. I tak, regularnie słyszę pytanie kiedy w końcu chłopak 😉 Zupełnie się tym nie przejmuję 🙂 Cieszę się, że moje dziewczyny mają siebie i mam nadzieję, że będą przyjaciółkami do końca życia. ps. super namiot!! marzenie mojej starszej córy 🙂
Kiedys bym chciala. Teraz Pola ma poltora roku i jeszcze za wczesnie jak dla mnir. Ale kiedys bardzo bym chciala…
http://www.wierci-pieta.blogspot.com