Może to dlatego, że gdy Laura skończyła 8 miesięcy to podjęliśmy decyzję o powiększeniu rodziny. A może dlatego, że widzę jak świetnie się ze sobą moje Skarby dogadują, a może dlatego, że coś jest ze mną nie tak…
Ale pojawia się gdzieś z tyłu głowy ta myśl- jakby to było z trzecim dzieckiem.
Tłumaczę sobie, że z dwójką już i tak czasem mam ochotę usiąść i płakać. Bywają takie dni, że boję się czy dłużej dam radę.
Ale myśl powraca.
Choć klamka zapadła- więcej nie będzie. Względy finansowe, warunki bytowe. Bla, bla, bla
Ale podświadomie czuję, że chcę i próbuję jakoś z tym żyć. Bo już postanowione, obgadane za i przeciw. Mózg jedno, serce drugie.
Jestem na etapie godzenia się z myślą, że więcej dzieci nie będziemy mieć. Skupiam się na nich, bo i tak za szybko rosną. Wymagają mojej uwagi i pełnego zaangażowania.
Choć tęsknota pozostaje. Chyba jestem z tych, dla których duża rodzina to skarb.
Zastanawiam się, czy ktoś może czuje podobnie. Jak na razie spotykam się z takim podejściem u innych, że dwójka to zdecydowanie wystarczy, większa ilość dzieci- co to, to nie!
Wiem jedno- jak wygramy w totka to pomyślimy o trzecim (tak mam uzgodnione z mężem).
A póki co- jest jak jest.
Ciekawy temat poruszyłaś. Akurat w tej kwestii się nie wypowiem, ale nie dziwie się, że takie myśli się pojawiają. Ja też je mam, czasami. I myślę, że to jak najbardziej normalne. Dzieci tak szybko rosną, tęskni się do tych niewinnych, maleńkich, kruchych istot. Dla mnie też rodzina to skarb, duża tym bardziej. Więc życzę Wam Kochana 6 w totka!! ;*
Dzięki Kamilko :**
Podziwiam 🙂 – trzecie dziecko to nie dla mnie. Za dużo przeszłam, szpitale i inne przygody, to zbyt wiele jak na moją biedną głowę. Mam swój szczyt marzeń – dwie cudowne córki, więcej mi do szczęścia nie potrzeba. Oczywiście zawsze może zdarzyć się niespodzianka, ale mam nadzieję, że takowa mnie nie spotka. Zbyt wiele nerw kosztowało mnie donoszenie drugiej ciąży, trzeci raz chyba bym już taka silna nie była… Niemniej jednak trzymam kciuki, jeśli czujesz że nadal czegoś Ci brak, to się nie zastanawiaj tylko do dzieła 🙂 Ja nie lubię tłoku i jakoś nie mogę się odnaleźć w dużych skupiskach, więc chyba nie nadaję się na matkę gromadki dzieci 😀 Hihi 😀 Buziaki Kochana :*
Asiu po takich przejściach jak Ty pewnie też bym nie miała już takich myśli. Może dlatego, że każda moja ciąża przebiegała bez problemów to pojawiają się takie myśli, a może po lubię tłok 😉 Coś w tym jest- bo zdroworozsądkowo patrząc to dwójka dzieci jest optymalną liczbą…
Sama się nie spodziewałam, że zapragnę więcej 😉
Ale bez totka nie przejdzie. Ściskam!
Nie wiem czy nie tak ja np chciałabym mieć czwórkę 🙂 i to pomimo tego że jak na razie nie ogarniam do końca rzeczywistości z dwójką i często płacze po kątach 🙂 ale podobnie jak u Ciebie możliwości finansowe na to nie pozwalają, może kiedyś
Może kiedyś właśnie… Zobaczymy jak się potoczy 🙂
powiem Ci jak to jest z trójką w lutym 🙂 ale dzieci to anjwiększe szczeście to wiem napewno no i z przybytku głowa nie boli 🙂
Hehe koniecznie daj znać w lutym 🙂 Masz rację- dzieci to największe szczęście.
Oj wiem jak to jest tęsknić za dużą rodziną. Jestem teraz w ciąży z drugim dzieckiem, moja starsza córka ma już 7 lat i wiem, że trzeciego dziecka już nie będę mieć. Mam prawie 32 lata, problemy z pcos i ta druga ciąża już jest cudem. Zawsze marzyłam o co najmniej trojce dzieci, ale nic z tego.
To faktycznie druga ciąża jest cudem. Dbaj o siebie moja droga. Powiem Ci, że fajnie mieć dwójeczkę. coś o tym wiem 😉
haha ja jestem (jak wiesz:) w ciąży z drugim i myślę o trzecim,,,,także ten tego 🙂
Hehe czyli to zupełnie normalne 😀
Duża rodzina to skarb. W tych czasach późno zakłada się rodziny i poprzestaje się na jednym bądź dwójce dzieci. A o ile byłoby weselej mieć więcej takich skarbów. Ja na razie noszę nasze pierwsze maleństwo. Trochę starań o nie było, ale długo przyjmowałam wcześniej tabletki antykoncepcyjne, więc liczyliśmy się z opóźnieniem. Liczymy, że będzie nas więcej. Niektórzy mają duże rodziny i radzą sobie z tym, więc myślę że i Wam by się udało. Myśl pozytywnie 🙂 może mąż da się przekonać.
To ja trzymam kciuki za pozytywnym przebiegiem ciąży i za kolejne dzieciaczki 🙂
Jeśli chodzi o przekonanie męża to na razie kiepski okres (dzieci dokazują) ale będę nad tym pracować 😉
Jeśli teraz masz w sobie tęsknotę za kolejnym, to kiedyś możesz poczuć że szkoda że się jednak nie zdecydowaliście;) Kieruj się tym co czujesz, to jest pewne, bo sytuacja finansowa się zmienia. Tym bardziej że dzieci to skarb:) więc życzę kolejnego:)))
Malinowelove gdyby to było takie proste. Na razie 2 pokojowe mieszkanie i świadoma decyzja o 3 dziecku kłóci się ze sobą niestety 🙁
Ale w totka będę grać… Regularnie 🙂
No ja to chyba nie powinnam się wypowiadać, bo póki co mam jedno dziecko, zawsze myślałam o dwójce i mam nadzieje, że jednak sie to drugie pojawi. Choc nie ukrywam, że im Marta jest starsza tym jakoś trudniej zdecydowac sie na to drugie, ale kto wie może akurat będe mieć trójkę, życie pokaże 🙂 Wracając do Twoich myśli, masz rację rodzina to skarb, oparcie. Więc kto wie może jednak sie zdecydujecie na kolejną pociechę czego Wam zyczę
Dzięki Kasiu :* Mam nadzieję, że i u Was drugie się pojawi.
Znam takich co mieli taką tęsknotę i mimo trudności finansowych zdecydowali się na trzecie. Ale tam taką tęsknotę czuli oboje. Ja zawsze chciałam mieć dwójkę dzieci. Ja mam tylko siostrę i wydaje mi się to fajnym układem. U męża jest ich troje i dwóch trzyma się razem a ten trzeci jest taki zawsze próbuje się jakoś wpasować. Tylko fakt, że ten trzeci jest sporo młodszy od swoich braci.
Właśnie jak na razie to tęsknota tylko z mojej strony- dla męża dwójka to optymalnie 🙂
Wiadomo, że jak się bardzo pragnie to nawet ciężka sytuacja nie jest wyznacznikiem. Jednak bylibyśmy nieodpowiedzialni podejmując taką decyzję świadomie. Zobaczymy z czasem. Dzięki za komentarz 🙂
Ja mam córcię prawie pięć lat i od niedawna zastanawiamy się z mężem nad rodzeństwem dla córci … ale !!!! mam obawy jak sobie dam radę . Mąż pracuje w Norwegii system pracy 5/2 więc praktycznie zostaję sama , zawsze było że niee Emi wystarczy ale teraz coraz częściej zastanawiam się jak to będzie później . Chcę żeby córcia miała kogos bliskiego kiedy nas zabraknie , kogos do kogo pójdzie podzielić się opłatkiem itd… ale obawy ciągle nie dają mi spokoju :-/ ehh
Aga a może nie będzie aż tak cięzko? Masz 5 letnią córeczkę i ona już dużo rozumie i pewnie byłaby pomocna. Myślę, że warto pomyśleć o rodzeństwie- ja się kierowałam tymi samymi myślami- chciałam, by Laura miała kogoś, gdy nas zabraknie. Oczywiście to wasza decyzja i musisz się czuć z nią dobrze. A wierzę, że podołasz. Trzymam kciuki!
Zawsze marzyłam o 3 dzieci, przed 30 rokiem życia 🙂 więc nie zostało mi wiele czasu bo ciąża to 9 mieś. Postanowienie noworoczne zaczynamy starania 😉
I to mi się podoba 🙂
Madziu, nic Ci nie jest, to instynkt macierzyński 🙂
Ja marzę chociaż o dwójce, będzie, ale póki co nie ma szans…
Życzę Ci aby Wam się udało.. Też chciałabym dużą rodzinę, da się, nawet jeśli nie ma ogromnego budżetu, sama w takiej rodzinie się wychowywałam. Była nas czwórka, nnie mieliśmy wszystkiego co sobie wymarzyliśmy, ale mama zawsze dbała by niczego nam nie brakowało.Jestem Jej ogromnie wdzięczna za to, jak wspaniale nas wychowywała 🙂
Asiu masz rację, że się da- choć podjęcie takiej decyzji świadomie byłoby w naszym wypadku skrajnie nieodpowiedzialne, więc decyzja zapadła na nie. A zobaczymy co czas pokaże. Dzięki :*
Madziu, życzę Ci tej wygranej w totka. Moje serducho i mózg już mówi – troje dzieci i starczy 🙂
Dzięki Kochana :* Grunt to być w zgodzie ze sobą, a cudowną masz tą Twoją trójcę 🙂
Jesteś jeszcze młoda i kto wie może przed 40 zdecydujecie się na trzecie bez względu na totka…;)
A czy coś z Tobą nie tak?? – jesteś prawdziwą kochającą mamusią i malusie dzieci zapewne powodują u Ciebie sentyment do tamtych dni kiedy dziewczynki były malusieńkie. Ja też mam tak samo – kocham maleństwa a czas niestety szybko ucieka..
Czas zdecydowanie za szybko ucieka. Kto wie może przed 40 się zdecydujemy 😉 Pozdrawiam!
Madziu nie dziwię się , że takie tęsknoty Tobą targają. Rodzina to skarb, a im liczniejsza, tym bardziej zespolona. Ja sama chciałabym już drugie dziecko, ale różne sprawy mi to na razie blokują. Ale kto zabroni marzyć, życie bywa zaskakujące i jeszcze wiele może się zdarzyć. Buziaki !
Dominika- to prawda- kto nam zabroni marzyć 🙂 Ściskam
Nie jesteś sama 🙂 Mam dwójkę i o trzecim często myślę. Choć, tak jak mówisz, czasem chciałabym chociaż do toalety pójść sama i odpocząć, to i tak wyobrażam sobie jakby to było. Smutno mi, że mogę już nigdy nie poczuć kopniaków w brzuchu 🙁 Uwielbiałam być w ciąży. Jak kończyła się pierwsza nie czułam smutku. Przy drugiej już tak, bo myślałam, że to się już może nie powtórzyć
To byśmy się dogadały. U mnie obie ciąże przeszłam bezproblemowo i dobrze wspominam ten czas. A myśl, że już nigdy więcej nie poczuje się ruchów dziecka w brzuchu jest i dla mnie przygnębiająca. Ale czas pokaże. Pozdrawiam!!
Czas pokaże 🙂 Też się tak pocieszam 🙂
Chociaż to nam pozostało 😉
Mam te same myśli!
Czyli nie jestem sama 🙂
A gracie w totka? 😉
Staram się regularnie 🙂
Mam trójkę dzieci przed 40 tka i jestem bardzo szczęśliwa. Mam dwóch chłopców i wymodloną córeczkę. Faktem jest ze jest to duże obciążenie finansowe. Natomiast moje dzieci to najwspanialsze co spotkało mnie w życiu. Cala trójca jest cudowna 13 lat 4 i 1.5 roku.
Monika gratuluję i poniekąd trochę zazdroszczę (ale tak pozytywnie ;)). Pozdrawiam!
Świetnie się czyta Twoje wpisy!:*
Dzięki, miło coś takiego przeczytać :*