Robicie coś dla siebie? Znajdujecie na to czas, czy już zupełnie zrezygnowaliście? Zewsząd słyszymy, że warto. Choćby dla własnego zdrowia psychicznego, żeby w natłoku spraw znaleźć tą chwilę tylko dla nas. Staram się, codziennie się staram, by zagospodarować taki czas. Przechodziłam już chyba przez wszystkie fazy- tak biorę się za siebie i przez tydzień była moc. Potem zapał opadł. Potrzebowałam…
Jesień to nie moja pora roku, podobnie jak zima. Ja jestem z tych ciepłolubnych- lato i wiosna dają mi energię do działania. A potem mogłabym zapaść w sen jesienno- zimowy. Jeśli jednak jesień, to ta złota z promieniami słońca w tle. Z uśmiechami dzieci biegających po szeleszczących liściach. Ze spacerami, bez zimnego wiatru w twarz i przede wszystkim w doborowym…
Każdy ma prawo być niezadowolonym z czegoś. Nigdy nie jest tak, że wszystko nam odpowiada. Dotyczy to zarówno dorosłych, jak i dzieci. Gdy jesteśmy starsi to w większości przypadków umiemy sobie radzić z czymś, co nam nie odpowiada. Jednak małe dziecko niekoniecznie. Przekonałam się na własnej skórze. Zapewne jak każda mama ponad rocznego dziecka. Poradniki i książki nie zastąpią nam…
Nie mam bzika na punkcie zdrowego żywienia. Nigdy nie miałam. Choć po urodzeniu dzieci trochę zmieniłam zdanie na ten temat. Staram się dla nich- żeby jadły (w miarę możliwości) zdrową żywność i piły najlepiej samą wodę (bez jakiś słodzonych „ulepszaczy”). Laura lubi smak wody- zawsze podawałam jej taką przegotowaną, mając przy tym pewność, że proces gotowania oczyści ją z wszelkich…
Umysł ludzki jest przebiegły i zapamiętuje tylko niektóre chwile z przeszłości. Ja mam tak, że pamiętam te bardzoo dobre i niestety te, które mną wstrząsnęły. Zagnieździły się one w mojej pamięci i od czasu do czasu przypominają, że gdzieś z tyłu głowy siedzą. Pamiętam jedno zdarzenie, gdy byłam jeszcze „mała”. Miałam 10 lat i brałam udział w przedstawieniu w szkole…
Ruchliwa to strasznie istota, każdego dnia spragniona nowych wrażeń i ciężko ją gdzieś zatrzymać na dłużej. Taka właśnie jest moja dwulatka. Stąd też nieraz pojawia się tytułowe pytanie. Na szczęście przyszedł ten etap- Laura cieszy się (chciałoby się „powiedzieć” jak dziecko ;)), gdy tylko widzi zwierzęta. Książeczki ze zwierzakami robią furorę. Dźwięki przez nie wydawane- opanowane do perfekcji. Wszystkie znaki…
Nie wiem skąd się bierze takie przekonanie, że skoro „siedzę” (w cudzysłowie, bo siedzeniem się tego nazwać nie da) z dziećmi w domu to jestem nieszczęśliwą osobą, która nie może się samorealizować. Nikt mi tego „w twarz” nie powiedział, ale wyczytuję to zazwyczaj między słowami. Wraz z cudownymi pytaniami: „A kiedy ostatni raz byłaś na imprezie?” Akurat w zeszły weekend…
Jakiś czas temu wspominałam na fb, że planuję zmienić pokój dziewczynek. A raczej pokój Laury przystosować dla dwóch osób: jej i Lilki. Plany dalej są i próbuję je zmienić w rzeczywistość. I… Hmm jakoś to idzie, choć końca nie widać. Jedno wiem na pewno- chciałabym, aby pokój był w odcieniach szarości i żółci, z tapetą w gwiazdy. Bo to są…
W minioną sobotę wzięłam udział w wydarzeniu, które miało miejsce równocześnie w trzech różnych miastach: Gdańsku, Warszawie i Poznaniu. Tzw. Spotkanie B(l)ogiń, które miało na celu odstresowanie mam (stąd brak udziału dzieci ;)). Na kosmiczny pomysł realizacji takiego spotkania wpadły poniższe kobietki: -Magda i Ela z portalu mamamoja.pl (Warszawa) -Ania, właścicielka Gabinetu Dotyk Oceanu (Gdańsk) -Lena matkawygodna.pl oraz Marta matkaniewariatka.pl…
Pół roku to dużo i mało zarazem. Niecały rok- a jednak bliżej do niego niż dalej. Uświadamiam sobie, że córa mi rośnie i jeszcze trochę, a będzie biegała za Laurą. Czas leci, a nam nie pozostaje nic, jak tylko cieszyć się, że dzieci nam zdrowo rosną. Czas na zdjęcia z okazji pół roczku Lilki. Zapraszam!