Laura, jak przystało na typową dwulatkę lubi książeczki, o czym wspominałam już w TYM poście. Lubi je przede wszystkim oglądać :). Zatem mało treści i kolorowe strony to jest to, co dla niej zawsze wyszukuję. Ciężko jednak znaleźć taką pozycję, która mimo niewielu w niej zawartych słów mogłaby jeszcze nieść ze sobą jakiś przekaz. Strzałem w dziesiątkę okazała się książeczka…
Wysysa ze mnie całą energię ta jesień. Zrobiła się chłodna, ciemna i nieprzyjemna. Chciałoby się wrócić do tych ciepłych dni, gdy wyjście z domu nie wiązało się z ponad godzinnym szykowaniem i zakładaniem kurtek, czapek i szalików. Kiedy ubierałyśmy buty- ja i Laura, a Lila nawet nie musiała i już byłyśmy na zewnątrz. A to dopiero wstęp. Już widzę zimę…
W końcu mogę Wam pokazać jak się prezentuje. Ostateczny efekt wymagał trochę czasu ale myślę, że jest zadowalający. Mam nadzieję, że niektórych z Was zainspiruje do zmian. Ja musiałam dojrzeć do nich, jednak myślę, że było warto. Abyście mieli całościowe porównanie- tak wyglądał wystrój wnętrza „przed” (większość zdjęć poprzedniego wystroju pokoju możecie znaleźć w TYM, starszym poście) Było bardzo kolorowo…
Żaden tekst mnie tak nie wkurza jak ten właśnie ostatnio. Wszyscy się o mnie tak niby martwią, chcą dla mnie dobrze, dają rady na siłę. Nie noś Lilki, bo się przyzwyczai. Nie jestem już taka niedoświadczona, jak przy pierwszym dziecku. Gdy Laura była na świecie to milion razy go słyszałam. I z początku uwierzyłam. „Trochę popłacze, nic jej nie będzie”…
Od „zawsze” wiedziałam, że chcę mieć więcej niż jedno dziecko. To było dla mnie oczywiste. Nie wiem czy to dlatego, że miałam starszą siostrę i zawsze było jakoś tak raźniej. Czy może właśnie dlatego, że większość znajomych, którzy są jedynakami to sobie tego nie chwalą i zapewniali mnie, że jak oni będą mieć swoje dzieci to na pewno nie jedno,…
Uwielbiam wieczory… Gdy już dzieci są po kąpieli i pozostaje jeszcze tylko jeden element, by móc położyć je spać. Słyszę wtedy: „Mamo! Baja!”. Siedzimy następną godzinę i przeglądamy (bo o dłuższym czytaniu jak na razie nie ma mowy) bajki. Wcześniej to była moja i Laury chwila. Czas, w którym mogła się wyciszyć przed spaniem. Ostatnio dołączyła do nas Lila i…
Bycie mamą nie jest łatwe- zewsząd słyszymy mnóstwo nakazów i zakazów. Wszystko po to, by być idealną mamą. Dajemy sobie wmówić, że wszyscy inni poza nami wiedzą lepiej. Jak karmić, trzymać, przewijać, ubierać nasze dziecko. Co robić, czego nie. Co jest dobre, a co złe. Ale czy oby na pewno? Możecie się ze mną kłócić ale twierdzę, że każda mama…
Nie będę oryginalna pisząc, że nie wiem kiedy to zleciało. 15 października Liluszce stuknął kolejny miesiąc- siódmy do kolekcji. Cwana się zrobiła- chce być wiecznie rozbawiana. Umie już siedzieć stabilnie i leżenie stało się uciążliwe. Tradycji musi stać się zadość i comiesięczna sesja Lilki odbyła się zgodnie z terminem. Zapraszam na efekty 🙂
Miało być inaczej. Miał być wpis o zmianach w pokoju dziewczyn ale tak to już jest, że nie zawsze wychodzi tak jak chcemy. Nowa tapeta dalej nie wisi na ścianie. Są małe problemy przez farbę, która była dotychczas na ścianie… Pokój Laury wygląda jakby przeszło przez niego tornado… Zatem na wpis o nim będziecie musieli jeszcze trochę poczekać. Nie mogłam…
Dwójka dzieci, półtorej różnicy wieku. Musi Ci być ciężko! Słyszę to nieraz. Ludzie wyobrażają sobie Bóg wie co. Na pytanie: Jak to jest? Nie mogę dać odpowiedzi: Super! Bo i tak nikt nie uwierzy. Z góry zakładają, że jest ciężko i dają mi prawo do narzekania. Gdy nie narzekam to wcale nie słuchają. Nie wiem kto to wymyślił ale powiem…