Ciotki złote rady. Przybrane babcie wszystko wiedzące. Sąsiadki czuwające, a nawet zupełnie obcy ludzie. Wszystkie te osoby uzurpują sobie prawo do wychowywania Twojego dziecka. Mało tego- uważają, że potrafią zrobić to lepiej od Ciebie, choć swoją szansę na wychowanie miały już jakiś czas temu. I na pierwszy rzut oka widać, że w pełni ją nie wykorzystały.
Brzmi znajomo? Jestem pewna, że jeśli jesteś mamą to choć raz w życiu usłyszałaś (oczywiście bez proszenia o to) wskazówki dotyczące opieki nad Twoim dzieckiem. Wszystko w dobrej wierze, byś mogła popchnąć swoje macierzyństwo na wyższy level.
Przez 4 lata macierzyństwa trochę się tego nasłuchałam, trochę musiałam przetrawić i swoim umysłem spróbować ogarnąć cały ogrom tego bogactwa bezcennych rad, które teraz bez wahania mogę z wielką ulgą powiedzieć, by każdy kolejny doradca schował je sobie GDZIEŚ. Głęboko, bez oporów.
Rady są cenne, gdy się o nie prosi. Jak się je dostaje na prawo i lewo to robią tylko zamęt. Bywa też tak, że są sprzeczne i weź tu bądź mądrym kogo słuchać.
A odpowiedź jest jedna…
Słuchaj siebie i swojego sumienia.
Nikt za Ciebie dziecka nie wychowa, żadne przypadkowo spotkane babcie, czy ciotki. Ty ostatecznie masz się dobrze czuć z tym jak traktujesz swoje dziecko, a ono ma się dobrze czuć z Tobą. Nic poza tym.
A jeśli chodzi o rady to dziś przedstawię Ci moje ulubione, na które reaguję uczuleniem 😉
1.Nie noś, bo się przyzwyczai
To mnie wręcz śmieszy. Jak można się przyzwyczaić do czegoś, do czego już jesteś przyzwyczajony? W końcu byłeś noszony, bujany od pierwszej sekundy swojego zarodkowego życia w brzuchu mamy. To jest dopiero drastyczne podejście- przyzwyczajasz przez 9 miesięcy, a potem brutalnie chcesz zrezygnować. Nie dziw się, że Twoje dziecko będzie się wtedy zachowywać jak na odwyku.
Marudne, płaczące, grymaśne. Na własne życzenie.
2. Niech się wypłacze
No genialne wręcz! A to już mój słuch jest mało ważny jak się dziecko urodzi? Czy o co tu chodzi?
Siedź sobie spokojnie kiedy takie małe stworzenie wydaje z siebie ultradźwięki, a potrafi tak długooo robić.
Głuchota na starość murowana. Proponuję, by ta osoba co tak chętnie tego typu rady daje- niech sama posiedzi z pół godzinki w takim towarzystwie.
A tymczasem…
Płacz to wołanie o pomoc. Dziecko inaczej nie umie.
3. Nie śpij z dzieckiem
Ale ja wcale nie chcę, nie proszę moje dziecko (ani jedno, ani drugie), by co noc lądowało w naszym łóżku!
Nie biorę je na śpiocha w środku nocy, nie zanoszę do mojego łóżka. Ona sama już przychodzi!
Oczywiście, że odkładałam. Za każdym razem gdy moja dwulatka przychodziła. Za pierwszy razem, drugim, trzecim, a nawet szóstym.
Ale przestałam! Kiedy? W momencie, gdy się zorientowałam, że ciotka złota rada nie zastąpi mnie w ciągu całego następującego po nocy dnia. Nie ugotuje za mnie obiadu, nie nakarmi, nie przewinie dzieci, a nawet nie pobawi się z nimi, bym mogła w spokoju odespać nieprzespaną noc. A kolejnego dnia wyglądałam jak zombie…
Oczywiście, że spanie z dwulatką też nie należy do najprzyjemniejszych, bo wierci się ten mały wiercipiętek jak ośmiornica tańcząca break dance. Jednak już ni wstaję, nie wybudzam się tak bardzo. Wstaję połamana, ale (w miarę) wyspana.
Zresztą moja czterolatka już nas tak często nie nawiedza w nocy, więc jest szansa, że i młodej się to w końcu znudzi.
4. Nie przytulaj tyle, bo rozpieścisz
Rozpieścić to można dając setną zabawkę, gdy chcesz wynagrodzić dziecku brak czasu dla niego. Kolejny przytulas może Cię tylko do niego zbliżyć.
Okazane zrozumienie i wsparcie zaprocentują na lata.
5. Daj klapsa
Bo to jedyne słuszne rozwiązanie. Bo inaczej nie posłucha. Bo przecież to było kiedyś normalne. Podobnie jak jazda samochodem bez pasów bezpieczeństwa. Też była normalna i powszechnie uznawana. Dziś jest inaczej. Dziś powinno być inaczej, bo wiemy więcej.
Klaps to agresja.
I mam ochotę go strzelić każdej osobie, która takie genialne rady próbuje mi sprzedać…
Bluzka L&L- Endo
Bluza rozpinana z kapturem L&L- Endo (TUTAJ)
Spinki L&L- AlinesDecor-Inspiracje
A Ty masz jakieś ulubione „złote rady” ? 🙂
Aż za dobrze znam wszystkie złote rady. Najbardziej wkurzają mnie te, które dotyczą długiego karmienia piersią…. Ja nikomu nie mówię jak ma żyć i wychowywać swoje dzieci i czym je karmić, a ktoś daje sobie prawo do mówienia mi jak mam żyć. Absurd.
Grunt to się nie przejmować za bardzo. Ludzie i tak będą gadać…
Masz rację- zawsze będą gadać i chyba nic ich nie powstrzyma. Ale na szczęście my nie musimy słuchać 🙂
Heh jakie to życiowe 😉 ja takie rady jednym uchem wpuszczalam a drugim wypuszczałam 😉 a klapsow nigdy B e dawałam i nie daję , bo jak mogę uderzyć kogoś najukochanszego i bezbronnego ? Prześliczne zdjęcia 🙂 Urocze masz córeczki :*
Oj ile ja mam takich zlotych7 ciotek…ani jednej nie slucham ani jednej!hihi z tym spNiem to dokładnie jak u mnie????
Ja ze spaniem walczyłam od zawsze. Teraz Jula ma 8 lat i dalej nie może sama usnąć. Ale ja już przestałam walczyć. Nie mam siły. I tak jak piszecie jestem połamana ale wyspana. Niech gadają trudno. Teraz myślę sobie, ze to co mam to nikt mi tego nie odbierze a ona w końcu przestanie spać z mamą…
Wszystkie podane słyszałam ? Co do snu to Córka śpi od początku w swoim łóżku. Pierwsze miesiące w łóżeczku obok mojego jak mieszkaliśmy u moich rodziców. Jak kupiliśmy mieszkanie spała tylko 3 noce przy Nas A później w swoim pokoju A my w swoim. Jak komuś to mówiłam..mina bezcenna i te słowa: JAK MOŻESZ TAKIE MALENSTWO MIEC W INNYM POKOJU. WYRODNA MATKA ODMAWIA BLISKOŚCI.
Drzwi pootwierane. „Niania” koło ucha. I karmiłam Ją piersią przez rok i bez problemu słyszałam jak się przebudzala. Sama nie raz musiałam wstawać i Ja budzić na karmienie bo była spioszkiem. W tym roku skonczy 5 lat. Usypia sama po tym jak sostanie buziaka i poczytam Jej bajkę. nie spaceruje w nocy. A jak się przebudzi i chce siku czy pić zwyczajnie wola. Mam taki sen że Ja słyszę bez problemu ? i wcale nie czuje że Ja skrzywdzilam w ten sposób bo Kocham Ja nad życie ??