Nie mam bzika na punkcie zdrowego żywienia. Nigdy nie miałam. Choć po urodzeniu dzieci trochę zmieniłam zdanie na ten temat. Staram się dla nich- żeby jadły (w miarę możliwości) zdrową żywność i piły najlepiej samą wodę (bez jakiś słodzonych „ulepszaczy”).

Laura lubi smak wody- zawsze podawałam jej taką przegotowaną, mając przy tym pewność, że proces gotowania oczyści ją z wszelkich zanieczyszczeń.

Miałam rację- choć nie zdawałam sobie sprawy, że mogę zrobić coś więcej.

Oświeciło mnie dopiero po spotkaniu Blogiń, kiedy to wróciłam do domu z dzbankiem filtrującym firmy Dafi.

Poczytałam tu i tam i przekonałam się, że to świetne rozwiązanie. Woda kranowa może w swoim składzie posiadać: piasek, rdzę, nadmiar soli wapnia i magnezu, a nawet metale ciężkie, azbest i chlor, który nie jest obojętny dla naszego organizmu. Wlewając taką wodę do dzbanka filtrującego możemy mieć pewność, że wszystkie te składniki odejdą w zapomnienie.

Można pić taką wodę bezpośrednio z dzbanka, bądź też ją przegotować. Zdecydowanie wolę drugą wersję.

Co ważne- przefiltrowana woda przyczynia się do zmniejszenia kamienia w naszym czajniku.

DSC_0792

Lila jest baczną obserwatorką. Warto jednak wspomnieć o tym, iż wg opinii Instytutu Matki i Dziecka przefiltrowaną wodę zaleca się do spożycia oraz przygotowywania posiłków dla dzieci powyżej 1 roku życia, po jej przegotowaniu.

DSC_0794 Dlatego też przegotowana i przefiltrowana woda służy nam do przygotowywania posiłków dla starszej córy 🙂

Jak również dla rodziców – kawka od razu smakuje lepiej 🙂

DSC_0788Jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości jeśli chodzi o filtry do wody to polecam TEN wpis, który w jasny sposób odpowiada na większość pytań związanych z użytkowaniem przefiltrowanej wody.

Ja ze swojej strony polecam filtry Dafi i dziękuję za możliwość ich przetestowania.

Podziel się