Ostatnio było ciężko, bo trzeba było zatrzymać przeziębiona Lorcię w domu, gdy pogoda nie sprzyjała długim spacerom.

Znalazłyśmy na to pewien sposób.

Spodobał  mi się wpis znaleziony na blogu Schwytane Chwile na temat zrobienia samochodzika z kartonu dla dzieciaczka.

Pomyślałam czemu nie? Karton załatwił nam tata, a my zaopatrzone w mnóstwo czasu, papier ozdobny, taśmy, klej oraz wycinanki, zabrałyśmy się do pracy (a raczej mama zabrała, a córcia skutecznie przeszkadzała).

Początki wyglądały tak.

Pierwsze przymiarki 🙂

Czas obkleić karton (niestety tylko taki papier ozdobny znalazłam…).

Córcia pomaga jak może.

Karton obklejony- pozostały tylko światła koła i szybka z przodu.

 Nie zapominajmy także o tle- kwiatki, chmurki i słoneczko jako przywołanie lata.

Oto końcowy efekt.

 Jeszcze modelka w środku 🙂

Mimo, iż męczące zadanie, to jednak satysfakcja z jego wykonania- ogromna :)!

Samochodzik jest z nami od soboty. Wciąż się sprawdza (choć trochę już przeżył…). Dzisiaj trzeba było dorobić drzwi- bo Lorcia za wszelką cenę chciała wychodzić z samochodu górą (co nie do końca było bezpieczne).

I dzisiaj od rana wchodzi do samochodu i z niego wychodzi- i tak bez końca!

A Wy macie jakieś sposoby na zabicie nudy z maluszkiem w domu?

Podziel się