Po miesiącu przerwy od chorób przypałętał się kaszelek. Męczył Laurę w nocy- wizyta u lekarza i już wiemy, że to infekcja wirusowa.

3 dni w domu, gdzie mój Skarb nie potrafi za długo wysiedzieć. Trzeba jej zorganizować czas, by się nie nudziła. Bo znudzona Laura to ból głowy mamy gwarantowany 😉

I dzisiaj z tej okazji 2 część cyklu (cz. 1 mogliście zobaczyć TUTAJ)  pt. „Co począć z dwuletnim dzieckiem” , ale tym razem w domu.

Pewnie jeszcze kilka części powstanie z tego cyklu, ponieważ zimowy okres sprzyja infekcjom. Ale udowodnię Wam, że to jeszcze nie koniec świata 😉

CzuCzu pewnie większość z Was zna.

Jakiś czas temu zaopatrzyliśmy się w domino z tej firmy. Dokładnie takie domino możecie nabyć TUTAJ.  Myślę, że to byłby też dobry prezent dla dwulatka pod choinkę, czy też bez okazji, bo nie kosztuje zbyt wiele!

i-czuczu-gra-mini-domino-safari-33606 i-mini-domino-safari

 

Na opakowaniu widnieje informacja, iż nadają się do zabawy dla dzieci powyżej 3 lat. Ale pomyślałam, że spróbuje, gdyż Laura jest całkiem rezolutną dwulatką.

Nie zawiodła mnie. Domino zrobiło furorę- głównie za sprawą zwierzątek, które na nim są namalowane. A dopasowywanie „pupy” do „głowy” jest świetną zabawą. Przy okazji Lorcia uczy się nazw zwierzątek. Hipopotam, nosorożec, krokodyl i wiele innych nazw zwierzątek potrafi już  po swojemu wymówić.

A czego można chcieć więcej- nauka poprzez zabawę? To lubię !

DSC_0761DSC_0752 DSC_0754 DSC_0764DSC_0766

Polecamy!

A Wy macie jakieś swoje sprawdzone sposoby na zajęcie czymś malucha?

 

*Wpis nie jest sponsorowany

Podziel się